Aktywne Wpisy
dawid-poselski +35
Też was śmieszy i żenuje to Polskie podejście do aut? Albo mam pecha do znajomych, albo sporo osób ma jakieś kompleksy samochodowe. Kilka sytuacji z mojego życia:
1. Sąsiadowi auto się popsuło i mówi, że będzie nowe kupował. Znam gościa od dawna, ledwo mu na opłaty starcza (emeryt) to myślałem, że jakąś fabie 20 letnią sobie kupi. Kupił sobie jednak 5 letnie Clio. Po chwili gadki, okazało się, że kupił od AAA
1. Sąsiadowi auto się popsuło i mówi, że będzie nowe kupował. Znam gościa od dawna, ledwo mu na opłaty starcza (emeryt) to myślałem, że jakąś fabie 20 letnią sobie kupi. Kupił sobie jednak 5 letnie Clio. Po chwili gadki, okazało się, że kupił od AAA
WielkiNos +136
Sergiusz w tamtym momencie nie tylko jechał z Sylwestrem, ale jednocześnie z Baronem, głosząc, że jak Michał może trzymać się z Wardęgą, gdy ten na niego filmy nagrywa(o ironio nie przeszkadza mu fakt kolegowania się z „Boxdelem", gdy ten robił za podwójnego agenta i wybił karty z rąk Górskiego). Przez trzy miesiące, dzień w dzień, za każdym razem Sylwester musiał robić logiczne fikołki, by jakkolwiek uargumentować swoje posunięcie.
Wardęga zwyczajnie w świecie uznał, że Baron jest osobą, która zasługuje na drugą szansę. Zrobił to jednocześnie mocno podkopując swój wizerunek. W tym samym czasie, gdy 34-latek medialnie był przy „Boxdelu", ten już szykował nóż do wbicia w plecy. Sylwester się o tym dowiedział, upublicznił to, no i wtedy stał się „#!$%@?ą" w oczach Michała. A doskonale wiemy, że 29-latek uznawał go za taką osobę już przed Pandorą.
Przez całe miesiące Wardęga zapewniał wszystkich, że „Boxdel" zasługuje na drugą szansę. Baron wyciągając kartę Boobsmana dał jasno do zrozumienia, że na nią nie zasłużył. Skoro akcja, która regularnie od lat jest wyciągana Sylwestrowi, to czemu ludzie powinni zapomnieć o Michale i jego udziale w Pandorze, gdy cała sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu? Pomijając już to, co wyszło po październiku na Barona. A wspominanie o ASK-u w kontekście Wardęgi to jest chwytanie się brzytwy.
#famemma
@Potifara: no nie wiem. Przed "drugą szansą" Baxton już wracał w łaski ludzi, a zaczynały się przebijać głosy, że "Wardęga sprzedał kumpla", "Jak Wardęga mógł go wrzucić do jednego wora z PDFami" itp. Wielokrotnie potem Wardęga używał argumentu "Dlaczego macie do mnie problem, skoro Michał nie ma?". Obaj sobie pomogli, ale Zwyrol jak na cwaniaka przystało zauważył