Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #wrozenie #demografia #pis

Według wszystkich prognoz, wszystkie duże miasta będą się wyludniać z wyjątkami (głównie Warszawa). Teraz wyobraźmy sobie, że ten proces obserwowany w Łodzi, Katowicach, Toruniu itd przyspiesza to jest miasta podupadają, a Warszawa rozkwita.

Czy będzie próba deglomeracji, przenoszenie instytucji centralnych w inne miasta, korzystniejsze przepisy podatkowe?
Czy będzie porostu cały czas różnica między Warszawą a resztą Polski się powiększać?
Myślicie, że w przyszłości będą prawdziwe próby deglomeracji?

Prawo i Sprawiedliwość, a szczególnie Jarosław Kaczyński krytykował koncepcje rozwoju dużych aglomeracji kosztem reszty kraju.

https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/jaroslaw-kaczynski-zrownowazony-rozwoj-jest-priorytetem,93856.html

"Nie chcemy, aby żadne miasto w Polsce czy region wyludniały się. Nie zależy nam na koncentracji w kilu miejscach w Polsce rozwoju siły, gospodarczej pomyślności obywateli. Chcemy, aby Polacy byli narodem spójnym także dlatego, że ma realne równe prawa nie tylko deklarowane, ale także te, które odnoszą się do codzienności i są na co dzień najważniejsze - stwierdził lider PiS."

Przy czym pozostało to wyłącznie w sferze deklaracji. Warszawa za rządów prawa i sprawiedliwości w szczególności w zakresie demografii zdecydowanie się wyróżniała, a wiele regionów i miast bardzo szybko się wyludniało. Być może jako Warszawiak, podświadomy regionalizm nie pozwolił mu dokonać deglomeracji?

Koncepcja Jarosława Kaczyńskiego jest słuszna, ale pozostała wyłącznie teorią, 90% miast wyludnia się, a kilka dużych ośrodków z Warszawą na czele staje się coraz liczniejszych.

Powtórzę, czy przewidujecie, że dynamiczny spadek ludności w średnich miastach (a nawet dużych poza Warszawą) spowoduje, że politycy w przyszłości na poważnie będą myśleć o deglomeracji?
Czy może wygodniej aby wszystkie centrale były w Warszawie bo łatwiej do jakiegoś Obajtka wbić na spotkanie bo jest na miejscu?
  • 26
  • Odpowiedz
@moniuszki: ministerstwa, TK, preferencje podatkowe np. dla banków itd. Problem jest taki, że w efekcie centralizacji kompetentne kadry skupiamy w jednym miejscu. Wchodzimy w błędne koło. Niestety wiele instytucji od lat 90 robiło restrukturyzację na zasadzie centralizacji. Usuwamy w regionach 100 miejsc pracy, którą wykona np. 60 osób w Warszawie. Dlatego nawet za Balcerowicza Warszawa nie była dotknięta bezrobociem.
  • Odpowiedz
@szymon362: Jarosław Kaczyński wyłącznie w sferze retorycznej mówił o zrównoważonym rozwoju. Nie podjął żadnych kroków aby faktycznie zmienić obraz kraju. Niestety zajął się głównie przejmowaniem instytucji, a wiadomo lepiej móc każdego prezesa wezwać na Nowogrodzką w 15 minut i wydać polecenia.
Problemem deglomeracji jest to, że żadni dziennikarze, stacje telewizyjne nie zajmą się problemem bo wszyscy żyją w Warszawie. Często wręcz dla nich Warszawa=Polska, a reszta kraju to eksploracyjna egzotyka, miejscowości
  • Odpowiedz
Powtórzę, czy przewidujecie, że dynamiczny spadek ludności w średnich miastach (a nawet dużych poza Warszawą) spowoduje, że politycy w przyszłości na poważnie będą myśleć o deglomeracji?


@literacyfra123: Nie będą wstanie i tak nic zrobić. Deglomeracja wymagałaby sprawnego centralnego planowania i dobrego prawa a PIS i KO jedyne co potrafią robić to drukować pieniądze z drukarki, żebrać o kredyty i manewrować podatkami.
  • Odpowiedz
@literacyfra123: nie rób sobie nadziei - polityk planuje tylko od koryta do koryta (od wyborów do wyborów). Dalekosiężne działania polityków w ogóle nie obchodzą, bo nie dają dostępu do koryta. Polska się załamuje demograficznie, dzisiaj właśnie GUS ostro skorygował swoje bajki demograficzne. GUS dalej majaczy, ale liczy się trend - każda jedna prognoza demograficzna jest korygowana w dół.

Co przyniesie przyszłość? 3/4 populacji będzie w wieku poprodukcyjnym, a pozostała 1/4 w
  • Odpowiedz
@literacyfra123:

To jest jak najbardziej słuszna idea, w tej chwili Warszawa to trochę taka pijawka, jak tak warszawiaków #!$%@?ą przyjezdni to tym bardziej powinni forsować te idee, a nie wszystko zagarniać dla siebie.
  • Odpowiedz
@janciopan: też mi się niestety tak wydaje, nawet komuniści (Jan Śpiewak i razemki), nie widzą rozwiązania problemu mieszkalnictwa w postawieniu na deglomerację tylko na większym budowaniu w Warszawie. Nikt nie potrafi wyjść (poza Jarosławem Kaczyńskim w sferze retorycznej) poza warszawski świat.
  • Odpowiedz
Czy będzie próba deglomeracji, przenoszenie instytucji centralnych w inne miasta, korzystniejsze przepisy podatkowe?


@literacyfra123: lol. jedyny znany sposób na walkę z problemami w p0lin to więcej podatków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@haha123: nie robię sobie nadziei, stawiam pytania. Wszystko wskazuje, że wejdziemy w model Japonii czy Korei, czyli coraz większy procent ludności w stolicy w coraz gorszych warunkach mieszkaniowych z coraz gorszą dzietnością itd. kosztem wyludnionej całej reszty.
Dużo bardziej podoba mi się model niemiecki, szwajcarski czy nawet amerykański.
  • Odpowiedz
@literacyfra123: To się wszystko zaczyna od uczelni. Największe miasta mają najlepsze uczelnie. Ludzie młodzi z całej polski zjeżdżają by coś tam studiować, poznają dziewczynę/chłopa zaczynają pracować i kończą tak, że mieszkają razem w mieście w którym studiowali. Korporacje stawiają biurowce tylko w największych miastach a fabryki zostały zniszczone przez rząd III RP. Rolnictwo mniejsze również. Jak ktoś jest ambitny i chce dobrze zarabiać to ląduje w dużym mieście bo tylko tam
  • Odpowiedz
@literacyfra123 panikujesz, a w Polsce największe miasta były, są i będą relatywnie małe. Co to jest 2mln w Warszawie na 37mln kraj. Pozostałe miasta nawet miliona nie mają.

  • Odpowiedz
panikujesz, a w Polsce największe miasta były, są i będą relatywnie małe. Co to jest 2mln w Warszawie na 37mln kraj. Pozostałe miasta nawet miliona nie mają.


@pamareum: On nie panikuje. Popatrz sobie też na strukturę demograficzną. Co z tego, że masz jakieś wsie i miasteczka jak to jest trupiarnia i za 20-30 lat tam będą same pustostany. I wtedy nie będzie 37 mln i 2 mln warszawa tylko 25-30mln z
  • Odpowiedz
@janciopan ludzie dojeżdżają koleją do Warszawy. Może nie super, ale całkiem szybką. Z Siedlec i Grodziska Mazowieckiego na przykład. Ale co to za życie tak codziennie dojeżdżać?
  • Odpowiedz
@pamareum: Wiem, że dojeżdżają ale ten czas dojazdu jest na tyle długi od 30 minut do powiedzmy 2 godzin że i tak bardziej opłaca się mieszkać w warszawie. Sytuacja by się poprawiła gdyby bardziej opłacało się (czasowo i finansowo) mieszkać poza warszawą ale do niej dojeżdżać a obecnie jest bardzo daleko do takiej sytuacji dlatego warszawa pęcznieje.
  • Odpowiedz