Wpis z mikrobloga

@P0lka: Ja zazdroszczę ludziom, którzy są zabawni i dowcipni. Ja jestem całkowitym przeciwieństwem takich osobników, a nie będąc czadem i nie mając tej cechy mogę zapomnieć o p0lce, w dodatku jeszcze zawsze dosyć cichy byłem, ehh never begun
  • Odpowiedz
  • 1
@Alvarez17: daję sobie 3 z plusem w dobry dzień, jak kiedyś zrobiłam #pokazmorde to dostałam 6 lajków i 3 komentarze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Tag śledziłam dość krótko, zanim się nie skapnęłam, że z jakiegoś powodu przegryw to tutaj jakiś odpowiednik incela redpillowca, a ja naiwnie myślałam, że siedzą tu zwykłe spierdoksy jak ja. xD
  • Odpowiedz
@P0lka: z redpillowcow to się tu śmiejemy w sumie. Spierdoksy też tu siedzą, tylko ostatnio jakiś wysyp pseudo przegrywow z normalnym życiem się tu zrobił którzy piszą tu wpisy o tym jakimi nie są przegrywami tylko dlatego że nie ruchali xd
  • Odpowiedz
@P0lka: Nie umiesz, w sensie nie masz nic do powiedzenia i wolisz milczeć niż się silić, żeby gadać o pierdołach, czy nie umiesz do ludzi zagadać o czymkolwiek, co nie jest jakąś konkretną informacją?
  • Odpowiedz
  • 1
@bukszpryt: zwykle właśnie o konkretach gadam, o robocie czy czymś takim, o dupie maryni jakoś nie umiem i często zapada niezręczna cisza
  • Odpowiedz
@P0lka: Ta, skąd ja to znam. Najlepiej jeszcze jak ktoś rzuca pytaniem typu "co tam?", albo coś takiego.
Najczęściej takie debilne pytanie słyszę w robocie od jednego z dyrektorów, synalka szefa. I co tu takiemu odpowiedzieć? "Nic, przyszedłem zrobić herbatę i zagotowałem pełny czajnik żeby zmarnować minutę czasu więcej"?
Najczęściej taką rozmowę z typem gaszę tym samym "nic nowego". Niestety zero wniosków i powtarzam się tak po parę razy w tygodniu.
  • Odpowiedz
  • 1
@bukszpryt: "nic nowego", "po staremu" i cyk, rozmowa zakończona xD ale to nie jest jakieś celowe, po prostu loser here i faktycznie nic się u mnie nie dzieje. XD
  • Odpowiedz
@P0lka: Brzmi znajomo. Nie bardzo jest o czym gadać. Prościej się ewentualnie włączyć jak już ktoś gada o czymś, o czym mam jakieś pojęcie. No i druga sprawa, że na piśmie jakoś łatwiej.

No nic, trzeba chyba próbować jeśli coś się ma zmienić. Gorzej tylko, że nie bardzo są do tego okazje. W robocie mi się nie chce, bo w dupie mam tych ludzi i z większością nie chcę mieć nic
  • Odpowiedz
  • 1
@bukszpryt: Nie wiem, kilka minut się zastanawiam, więc w sumie niezręczna cisza zaliczona. Wkurzyła mnie własną głupota, od 12 szukałam w pracy błędu, zostałam 1,5h dłużej, dopiero w domu przed 18 udało mi się zdalnie znaleźć, no czeski błąd 5389,59 zamiast 5839,9 wpisałam i płacz. Ledwo do lekarza zdążyłam przez to. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz