Aktywne Wpisy
Undying +538
Muszę się wyżalić, po niecałych 6 latach w kołchozie udało mi się znaleźć inną pracę, na tym samym stanowisku, w firmie 35km dalej i za stawkę około 3000 brutto większą. Mega się cieszę, ale przełożony dzisiaj o mało mi nie zaje*al za wypowiedzenie xd nasłuchałem się że nie mam co liczyć na podobną kasę tutaj, żebym to sobie dobrze przemyślał, że dojazdy mnie wykończą, że będę tego żałował i że mogłem przyjść
Ryptun +802
Otóż, jak na porządnego chłopa przystało, udałem się popołudniu na #spacerujzwykopem z psem co by popodziwiać piękno natury polskiej i wyciszyć się jednocząc się z nią. Na cel obrałem sobie przyjemną trasę na skraju lasu, dobrze wydeptaną ścieżką (po jednej stronie las, po drugiej polany i pola), od której najbliższe zabudowanie ludzkie i chłopskie znajdują się w odległości ok. 2-3 km. No nic tylko cieszyć się w samotności naturą, spokojem i piękną pogodą.
Do tej pory wszystko brzmi normalnie, prawda?
Zatem - spacerując sobie tak od 30min i słuchając odgłosów z lasu, nagle z krzaków wybiegł na mnie #!$%@? indyk, dziobnął w nogę i #!$%@?ł z powrotem do lasu. Wszystko działo się tak szybko, że nawet pies stanął jak wryty, patrząc na mnie w oczekiwaniu na odpowiedź co się właśnie #!$%@?ło. Do tej pory nie rozumiem co się właściwie wydarzyło, ale nadmienię tylko, że nie spożywam żadnych środków wpływających na postrzeganie rzeczywistości.
#heheszki #zalesie ##!$%@? #natura #pies
@Chrystus: indyk jak w mordę strzelił. napuszony z łysym łbem i czerwoną moszną na szyi
myślał indyk o niedzieli
A w sobotę #!$%@? go strzelił