Wpis z mikrobloga

Hej Mireczki.
Jak mogę, albo raczej co mogę zrobić w mojej sytuacji pod kątem #prawo

Znajoma z synem (<2 lata) wyprowadziła się od partnera (nie męża) może z dwa miesiące temu, sprawa o alimenty w trakcie budowania ale no to trwa. Na ten moment nie płaci nic z obiecanych 700 PLN miesięcznie, jednocześnie chwaląc się otrzymaną wypłatą ponad 7k.

Nie chciał oddać wszystkich jej rzeczy, dodatkowo zatrzymał sobie krzesła, które należą do mnie (emigracja here, po sprzedaży swojego mieszkania zostało mi trochę mebli trzymanych u teściów na strychu). Krzeseł nie chce oddać, dodatkowo powiedział, że zacznie jej płacić jak zwrócą się koszty wynajmu których ona nie płaciła jak mieszkali razem (dom gdzie mieszkali, należy do niego i jego matki, rachunki płacili na pół, remont i naprawy też dzielone ne pół, zanim ktoś się rzuci).

Strasznie mnie wnerwiła ta sytuacja i chciałbym coś z tym zrobić, zwłaszcza że przywłaszczył sobie moją własność.

Myślałem żeby liczyć go za użytkowanie krzeseł jak firmy które je wynajmują na eventy, ale nie wiem czy to możliwe bo z prawa znam tylko prawo Pascala (W zasadzie oba, fizyczne i podwórkowe).
Czy jest coś co JA mogę faktycznie zrobić w tej sytuacji?

PS Mam czas i chęci żeby coś z tym zrobić
  • 1
  • Odpowiedz