Wpis z mikrobloga

@Sportacus: jak znam życie, to z jakiejś książki dla katolików. czyli alternatywą jest wiara w niewidzialnego dziadka z brodą i gadającego węża. próbowałem ale ciężko mi to przełknąć. pozostaje nihilistyczna nicość.
  • Odpowiedz
@baton967: tutaj tak ale nie w rzeczywistości Nieba, a w rzeczywistości Nieba też przebywamy. Być może wolną wolą jest przyjąć za prawdę co tutaj się dzieje czyli zacząć "grę" w życie - gromadzenie, rozmnażanie, standaryzacja życia wg narzuconych norm, albo uznać to za fikcję.
  • Odpowiedz
  • 2
@viero otóż nie tym razem ( ͡º ͜ʖ͡º)
Człowiek w poszukiwaniu sensu Victoria Franka o logoterapii i jego relacji i refleksji na temat pobytu w różnych obozach koncentracyjnych w swoim życiu.
  • Odpowiedz
  • 4
@Pioter_Polanski twórcza praca lub działanie, doświadczanie czegoś lub kontakt z innym człowiekiem, znoszenie nieuniknionego cierpienia. Czyli branie odpowiedzialności za swoje życie, za to co przynosi los nawet jako jedyny sposób na (szczęście?). Według autora błędem jest szukanie równowagi i spokoju. Samo napięcie wewnętrzne jest według niego zbawienne tylko pytanie co się z tym zrobi. Za dużo by pisać, całkiem ciekawe. Obyło się bez jakiegoś większego cope. Też nie ma nic o uniwersalnym
  • Odpowiedz
znoszenie nieuniknionego cierpienia


@Sportacus: jak szczur za wszelką cenę staraj się przetrwać, nawet topiąc się w gównie

Według autora błędem jest szukanie równowagi i spokoju


@Sportacus: to jest właśnie sens życia, bycie szczęśliwym
  • Odpowiedz
  • 0
@viero przeczytaj jakbyś znalazł czas. Lepsze to będzie niż z mojej streszczonej relacji. Nie mam w zwyczaju czytać takich rzeczy, ale po długiej selekcji to wybrałem z samej ciekawości. Wtedy z autorem skonfrontujesz, to co myślisz i poznasz jego perspektywę
  • Odpowiedz
  • 0
@viero gdzie cope w twórczym życiu? Albo w miłości? A mowa jest tylko o cierpieniu nieuniknionym, więc np jakaś choroba nieuleczalna. Różnie można do tego podejść. Wpaść w rozpacz albo się z tym w jakiś sposób spróbować skonfrontować i pogodzić
  • Odpowiedz
@Sportacus bardzo mądre podejście. Sam nie jestem osobą religijną, ale sprowadzanie sensu życia do jakiejś sumy cierpieneń i przyjemności jest szkodliwe dla psychiki. To jest bardzo nienaturalne i możecie powiedzieć że cope ale ten cope jest właśnie potrzebny. Najbardziej szczęśliwy byłem zawsze jak miałem przed sobą jasny cel
  • Odpowiedz
  • 0
@viero dla was wszystko to cope. Cały czas się staram z różnych stron wysłuchiwać mądrzejszych opinii i stanowisk, zamiast zamykać się w bańce swojej. To nie jest tak, że czytam to i się z autorem zgadzam że wszystkim i z dnia na dzień zmieniam światopogląd. Ciekawilo mnie co może powiedzieć człowiek, który taki koszmar przeżył i w pewnym sensie to go stawia w pozycji autorytetu, jest bardziej wiarygodny przez sam przykład życia.
  • Odpowiedz
@viero: @Sportacus Taka prawda. Ja się poczułęm o wilele lepiej jak zacząłem mniej myśleć a więcej robić w szczególności rzeczy które mi sprawiają przyjemność. Jak sobie zaczniecie za dużo myśleć i redukować to wszystko zacznie wyglądać absurdalnie i bez sensu szczególnie jak się ma skłonności do zamartwiania, co podkreśla autor tego cytatu. Nie trzeba od razu wierzyć w jakieś bzdury ja sam jestem ateistą ale rozumiem czemu ludzie tak tłumnie chodzą
KarnetNaGlony - @viero: @Sportacus Taka prawda. Ja się poczułęm o wilele lepiej jak z...

źródło: make sad head voice quiet

Pobierz
  • Odpowiedz