Wpis z mikrobloga

We wtorek mam pogrzeb, to taki suicide fuel, że nie powinienem nawet myśleć żeby tam iść. I tak jak moje zdrowie psychiczne było nienajlepsze ale wystarczająco stabilne żeby spokojnie żyć, tak obecnie może się to zmienić. Z plusów sytuacji to pojąłem czym są skutki uboczne czyjegoś samobójstwa dla bliskich, są zwyczajnie dewastacyjne, jak już się decydujesz to trzeba mieć na uwadze, że ciągnie się w dół całą resztę.
Tą truciznę biorą wszyscy wokół, czy chcą czy nie.

Noszę Cie ze sobą wszędzie, w pracy, w domu jak gasze światło do spania i kiedy się budzę-nadal niezyjesz ale mimo to warto się upewnić.
Kiedy myślę, to zazwyczaj o czymś drobnym, ciepłym meszkowatym policzku czy zapachu kremu jak kładliśmy się spać, przez ułamek sekundy wydaje się to realne i tak samo szybko niknie mój mechanizm samoobronny nie działa, uświadomienie sobie podstawowych faktów jest bezskuteczne. Bo stłumiony ból siedzi już w głowie, przymyka oczy i zobojetnia na świat. Kiedy wypalam papierosa to bez przerwy żeby lekko zdretwiec przez chwilę i przypomnieć sobie coś nowego, przygaszam i chwilę patrze w popiół, zastanawiam się jak będzie wyglądał ten po Tobie
  • 1
  • Odpowiedz