Wpis z mikrobloga

#famemma Kolejny dzień z rzędu doznaję wrażenia, że freak fighty to świetna sprawa ale przez to, że występują tam wciąż te same osoby, to staje się nudne w #!$%@?. Ciągle Ferrari z tymi udawanymi konfliktami, urazami, kontuzjami, Natan odklejony poćpany pies, który nie wie gdzie jest jego buda, jak nie ataki na jego osobę, to jakas depresja, Baxton który znowu #!$%@? to samo, melanże, grube akcje, a chwile temu płakał i zmieniał swoje życie obiecując że to koniec z używkami, Jakiś typ który wykonuje małpie ruchy na ulicy w MediaMarkt i innych miejscach wraz ze swoim chlopakiem Alanem. Fagaty Lizaki Dubiele, wszystko staje się nudne i przetrawione i wysrane setki razy. Czasem na Prime ktoś się wyróżni ale ogólnie to ta sama patola co Fame gwiazdy jednej gali.Teraz jakies Bunggy którzy srają sobie do ryja i to ma być #!$%@? śmieszne, bo jak są wyświetlenia i kasa to znaczy, że to musi być super. Moim zdaniem nie jest. Tag #!$%@? zielonkami, krytyka jakiejś typiary która wystąpiła w Goats. Serwal jedzony codziennie. Wiem że karawana jedzie i będzie dalej jechać bez względu na to co o tym myślę, ale staje się to #!$%@? nudne. Tańcula który ma duwbiegunówkę sam nie wie czy jest ćpunem czy fajterem z aspiracjami do KSW,
  • 13
@Jerzy_Kudelski: To samo uwazam wszystko sztuczne i udawane pod walki nie ma w tym emocji co kiedys odgrzewanie kotleta setny raz przez te same osoby jest nudne taki przykladowo Ferrari nic nowego nie wniesie kazdy zna jego farmazony na wylot osiagnal to co mial osiagnac jego 5 minut minelo potrzebne sa nowe osoby ktore nie maja fejmu, kasy i za wszelka cene beda chcialy isc na pozarcie wniesc cos nowego do
Kolejny dzień z rzędu doznaję wrażenia, że freak fighty to świetna sprawa ale przez to, że występują tam wciąż te same osoby


@Jerzy_Kudelski: To może przestań jak ostatni frajer oglądać Fame dla półmózgów tylko zobacz co się dzieje na Prime gdzie co gale masz kopalnie świeżych talentów.

Oglądasz Fame = Oski od bungee
@Jerzy_Kudelski: problem, że przez obecny rozkład sił i ilość gal w roku ciężko będzie o nowego zadymiarza, który podtrzyma fale i zainteresowanie w mediach. Ostatni, który potrafił poddymić i zrobił to na 3 galach z rzędu to Ćpatan, który był tylko marionetką gościa, który stworzył ten rynek u podstaw w Polsce - nic więc dziwnego, że wiedział jak działać i polaryzować.