Wpis z mikrobloga

Gazeta Wyborcza:„Pokoju musimy bronić także militarnie” „Niemieckie społeczeństwo będzie silne i odporne tylko wtedy, gdy będzie znać zbrodniczą przeszłość swojego kraju i będzie świadome, do czego prowadzi upadek demokracji mówi Anna Liihrmann, niemiecka ministra ds. europejskich w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. BARTOSZ T. WIELINSKI: Od ponad dwóch lat trwa wojna w Ukrainie, od pół roku płonie Bliski Wschód. Co to oznacza dla Europy? ANNA LUHRMANN: To dla nas wielkie zagrożenie i wyzwanie. Faktycznie, przyszło nam żyć w nowej erze. Dorastałam w czasach, gdy powszechnie myślano, że pokój zapanował już na zawsze. A teraz musimy stawiać czoła naprawdę ekstremalnym wyzwaniom dla naszego bezpieczeństwa. Musimy odpowiadać mocno i zdecydowanie. I dlatego musimy razem jeszcze ściślej współpracować, by móc się obronić, by wzmocnić naszą odporność na wszelkie kryzysy. W zeszłym tygodniu byłam na Litwie, gdzie na stałe będzie stacjonowała cała brygada Bundeswehry. W ten sposób sygnalizujemy, że jesteśmy gotowi bronić każdego centymetra terytorium NATO. Traktujemy to zobowiązanie bardzo serio, w ramach zabezpieczenia wschodniej flanki NATO wysyłamy 5 tys. żołnierzy. Ściśle współpracujemy też, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy, by mogła się obronić przed agresją Rosji. Tu chodzi też o nasze bezpieczeństwo. Przekazaliśmy wsparcie wojskowe warte 30 miliardów euro, miliard euro na pomoc humanitarną i odbudowę infrastruktury. W Polsce coraz bardziej widoczny jest lęk, że wojna może się rozszerzyć. Że poza Ukrainą Putin może zaatakować też kraje NATO. Jak jest w Niemczech? - Ostatnio opublikowano sondaż, z którego wynika, że ponad połowa Niemców obawia się takiego scenariusza. Oznacza to, że Niemcy zdają sobie sprawę z zagrożenia, choć może nie w takim stopniu jak mieszkańcy krajów bałtyckich czy Polski. 24 lutego 2022 r., w dniu, gdy wybuchła wojna byłam akurat w Polsce, ruszyłam na granicę z Ukrainą. Tam obawę przed nadchodzącą wojną czuć było jeszcze bardziej. Ale przecież z granicy polsko-ukraińskiej do Berlina samochodem jedzie się zaledwie osiem godzin. To niedaleko.”

Via: defence 24 przegląd prasy

#ukraina #wojna #niemcy
  • Odpowiedz