Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #samochody #kierowcy

Już któryś raz spotykam się jak ktoś mówi że lusterka elektryczne to podstawa i bez tego żadnego samochodu by nie kupił, ja wiem że to już standard od lat ale starsze auta tego nie mają wszystkie. A wręcz to raczej rzadkość.
Ja lusterka ustawiłem sobie raz i od kilku lat jeżdżę nie zmieniając tego, nawet nie wiem czy to sterowanie elektryczne jeszcze działa. Co wy robicie z tymi lusterkami że musicie to co chwilę ustawiać i potrzebna jest wam do tego elektryka? Ja wiem że ustawianie lusterek bez tego nie jest łatwą sprawą ale przecież robi się to raz na kilka lat XD
Pomijam służbowe auta bo wtedy to zrozumiałe jak się wsiada po kimś. Ale prywatnie, przecież to bez sensu
kikiton - #motoryzacja #samochody #kierowcy

Już któryś raz spotykam się jak ktoś mów...

źródło: url(129)

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
Co wy robicie z tymi lusterkami że musicie to co chwilę ustawiać i potrzebna jest wam do tego elektryka?


@kikiton: wystarczy że różowa też jeździ samochodem...
  • Odpowiedz
Ja lusterka ustawiłem sobie raz i od kilku lat jeżdżę nie zmieniając tego, nawet nie wiem czy to sterowanie elektryczne jeszcze działa.


@kikiton: też.

Ale może mówią to osoby, które współdzielą samochód z innym członkiem rodziny, i dla każdego musi być inne ustawienie?
  • Odpowiedz
Ja mam starego Opla z manualnym lusterkiem, zwykle parkuję tyłem i wtedy pomagam sobie lusterkami. Elektryczne lusterka są fajne ale dla mnie troche powolne (przynajmniej te które testowałem). Z tego co wiem w nowszych samochodach jest opcja zapamiętywania takich ustawień jako presetów dla każdego kierowcy.
  • Odpowiedz
@kikiton Kurła, gruz jest prawie starszy ode mnie, a ja do najmłodszych nie należę. W latach '80 wyobraź sobie, były skrzynie biegów w automacie, tempomaty, poduszki powietrzne, grzanie dupy i prąd w szybach. Po bokach i u góry. Jak kogoś było stać, to jeszcze miał roletę z tyłu i komputer pokładowy w pakiecie.
  • Odpowiedz
  • 0
@EnderWiggin: No były, a że mało kogo było stać to było jak było. Nawet w 20 letnim aucie ciężko dziś o pełne wyposażenie które dziś jest standardem bez dopłaty
  • Odpowiedz
@kikiton żona czasami wsiada. Czasmi jak jest ciasno to ustawiam trochę inaczej lusterka. Jak mam dłuższą trasę autostrada to czasami zmieniam.
Oczywiście nie potrsebuje tego. Tak samo jak elektrycznego fotela albo wbudowanej nawigacji. Ale fajnie że to jest
  • Odpowiedz
@kikiton stary! Lusterka to pikuś. Ja po różowy muszę przestawić lusterka, kolumnę kierownicy i wszystkie ustawienia fotela z podłokietnikiem. Najgorzej w zimie jak do samochodu nie mogę wsiąść, bo najpierw muszę odsunąć fotel. A żeby odsunąć fotel trza posprzątać rzeczy dziecka blokujące szyny. Ale i tak wolę niż drugie auto.
  • Odpowiedz
@kikiton prywatne bez sensu? A co jak baba też nim jezdzi? Mam 2 kluczyki, każdy ma swoj i w zaleznosci ktory kluczyk otwiera, fotel, kierownica i lusterka sie przestawiają. I to jest zwyczajnie wygodne. Ale oczywiscie mozna żyć bez tego.
  • Odpowiedz
@kikiton: ja co jakiś czas zmieniam sobie ustawienia fotela. mam 192 cm, a dość podstawowe fotele (bez regulacji odcinka lędźwiowego itp.). po pewnym czasie w jednej pozycji bolą mnie plecy. adekwatnie do zmian dostosowuję lusterka.
  • Odpowiedz
@kikiton A tam zaraz, że starsze wozy tego nie miały - w furze z 2002 oraz z 2013 mam lusterka podgrzewane i elektrycznie sterowane (aczkolwiek składane już ręcznie w obu przypadkach), za to ojciec w furze z 2017 ma zwykłe, manualne lusterka. Kwestia klasy auta, i nie mam tu na myśli marek premium a bardziej segment A/B/C/D etc.
  • Odpowiedz
@kikiton: Ja nie mam rodziny, ale jak jadę gdzieś na wakacje ze znajomymi to auto też prowadzą różne osoby. Ja mam 190 cm i ostatnio prowadziłem auto na zmianę z koleżanką, która ma 160, więc nie dało się bez przestawiania.
Wiec elektryczne lusterka mam, ale mi brakuje elektrycznych foteli z pamięcią.
Swoją drogą, elektryczne fotele bez pamięci to jest chyba najdurniejszy gadżet w aucie. ;)
  • Odpowiedz