Wpis z mikrobloga

Sporo sadów dostało, i owoców miękkich. A ubezpieczeń nikupili ¯_(ツ)_/¯ panniee kto to widzioł, pieniadze wydawac na ubezpieczenie? Jedziem drogi blokowac! Tydzien poźniej -mróz w kwietniu -rolnik pikachuface.jpg
  • Odpowiedz
@siodemkaxx hm "Druga firma to PZU, który wystartował z przyjmowaniem wniosków 25 września i przyjmuje je nadal. Dlatego też nie można powiedzieć, że sadownik w ogóle nie miał możliwości ubezpieczenia się. Ponadto wnioski w tym wypadku nie podlegają weryfikacji. Jest jednak inna przeszkoda. Stawka jest praktycznie nie do przeskoczenia, ponieważ firma oczekuje składki na poziomie około 29% od sumy ubezpieczenia. "
  • Odpowiedz
@siodemkaxx wpis jest z 4 października. No jak chciałeś sie ubezpieczyć tydzień przed zapowiadanymi przymrozkami bo zobaczyłes prognozy i pikachuface.jpg to nie ma co się dziwić że już się nie udało :) " po co kupowac ac samochodu na rok jak nie wiem czy sie nie popsuje". Właściciel prywatnej firmy produkcyjnej " po co ubezpieczać swoją produkcje i wyroby jeśli nie wiem czy będzie sprzedaż". Tak świat nie działa Panie Kolego. Ubezpieczamy
  • Odpowiedz
wpis jest z 4 października. No jak chciałeś sie ubezpieczyć tydzień przed zapowiadanymi przymrozkami bo zobaczyłes prognozy i pikachuface.jpg to nie ma co się dziwić że już się nie udało :) "


@xyz_xyz: nie, to nie tak działa, nie ma czegoś takiego jak tydzien przed bo jest karencja 14 dni tak czy siak, ubezpieczenie powinno być na wiosne przy ruszeniu wegetacji, czyli na początku marca od przymrozków wiosennych, tak jest w
  • Odpowiedz
@siodemkaxx no nie, sad, drzewa które w nim są są Twoim środkiem stałym narażonym na ryzyka więc należy je chronić. Opowiedz mi o tym cyrku może faktycznie czegos nie wiem :) nie twierdze ze jestem nieomylny, ale z mojej wiedzy wynika ze dało się, tylko no drogo ale i tak taniej jak utrata całej produkcji w danym roku.
  • Odpowiedz
@xyz_xyz nie dało, ubezpieczenia na jesieni byly wybrykiem którego nigdy nie było, na wiosne jak wszyscy chcieli ubezpieczyć to firmy powiedziały że im sie nie opłaca, pomimo dopłat skarbu państwa dla tych firm... cyrkiem jest cały system ubezpieczeń który jest do zaorania...
Ubezpieczyć moge na wiosne jak wiem, że drzewa przetrwały zime i będę miał plon, jak moge ubezpieczyć coś na jesieni wydając (wedle tych 30% składki) 200k czyli wiele więcej niż
  • Odpowiedz
@siodemkaxx firmy poprostu wiedziały że będzie taka dupa ( modele pogodwe czy inne uje buje) i zminimalizowały swoje straty z uwagi na wypłaty. Tak samo jak np ubezpieczyciel nie chce dac AC na jakiegoś gruza bo jest duże ryzyko. Ale dało sie :)
  • Odpowiedz
@xyz_xyz tak wiedziały pół roku wczesniej ze wegetacja ruszy za te pół roku o 3 tygodnie wcześniej i potem że jednej nocy zamiast prognozy -2 bedzie -6 stopni... albo ty udajesz, albo PZU ma lepsze dane od nasa...
  • Odpowiedz
@siodemkaxx pół roku ? No przecież dało się jeszcze w pazdzierniku, stawiam ze listopadzie też( nie chce mi sie szukać ale moje cytowane wpisy sa z pazdziernika). No to jak to w koncu było dało się z półrocznym wyprzedzeniem czy nie ?:) bo wpisy na tematy " UBEZPIECZYCIELE NIE CHCA UBEZPIECZAC SADOW !!!!" Znajduje z datą początek kwietnia gdzie już wszyscy wiedzieli że są we dupie i sie obudzili ze chca jednak
  • Odpowiedz
@xyz_xyz nie chce mi sie tlumaczyc po raz setny, nawet w artykule z którego wziales tekst jest mowa o końcu wrzesnia/poczatku pazdziernika, czyli 7 miesiecy przed sezonem przymrozkowym, nigdy nie było żadnych ubezpieczeń na jesieni, bo tlumacze ci czlowieku że jak mozesz ubezpieczać od gradu czy przymrozków sezon wczesniej ( bo wrzesien i pazdziernik to są zbiory), ubezpieczenia powinny byc w tym sezonie, w marcu powinny się rozpocząć jak rozpoczął się sezon
  • Odpowiedz
@siodemkaxx ok, reasumując - dało się ? Dało. Może i dużo wcześniej ale sie dalo. Sady maja po xx lat to czeku nagle tej zimy mial by nie przetrwać ?. Mówienie ze się nie dało jest kłamstwem :) może na gorszych warunkach jak zawsze ( nie wnikam) ale się dało:)
  • Odpowiedz