Wpis z mikrobloga

To od 2035r żegnamy się z motocyklami? Najcięższy 250 kilogramowy motocykl EV ma 15,6kWh baterii co wg producenta pozwala na 160km zasięg autostradowy więc pewnie realnie coś koło 130km jadąc delikatnie pod lekki wiatr albo 100km jak na autostradzie są wzniesienia xD 40min jazdy 40min ładowania - praktycznie prawy pas i kalkulacja na której stacji zjechać jak będą w odstępach 30km
Przykład: https://zeromotorcycles.pl/zero-dsr/

A, żeby było fajnie to ten motocykl na promocji kosztuje 80.000pln. Kawasaki Ninja 500 kosztuje 35k pln a jest lepszy dosłownie pod każdym względem

Elektryfikacja motocykli nie ma najmniejszych szans. Pomijam skutery i skutery 125cm3 które zużywają ~5kWh po mieście i właściwie to zasięg 80km nawet wystarcza czyli bateria 4kWh-8kWh

Na dodatek sprzedaż motocykli elektrycznych praktycznie nie istnieje (oprócz skuterów) nawet w porównaniu do aut elektrycznych proporcja jest 100x gorsza
#motoryzacja #samochodyelektryczne #motocykle
  • 35
  • Odpowiedz
@hrumque: ale 20kg + przemyślane silniki elektryczne to masz skuter wagi rzędu 80kg. Surron Light Bee X ma 56kg.
Tylko to nie jest maszyna na jazdę nawet z 100km/h - zasięgi tego są dosłownie kosmetyczne. Elektryfikacja motocykli nadaje się tylko do skuterów wokół komina do 50-60kph (czyli papa prawdziwe jednoślady i kupujcie teraz dobre modele bo będziemy je remontować przez następne 40 lat)
  • Odpowiedz
@dzem_z_rzodkiewki: równie dobrze możesz porównać holajnogę elektryczną do motocykla. Nie jestem fanem elektryfikacji, wręcz przeciwnikiem, ale kręcisz aferę z tyłka. Te elektryczne motocykle są przewidziane na miasto, jedziesz do pracy i zostawiasz podpięty, jedziesz po bułki, wracasz i ładujesz a nie na jakieś wycieczki nie wiadomo gdzie. Na tarse się nie nadają po zasięg, w teren się nie nadają bo zasięg + waga - więc zostaje miasto jak nie chcesz hulajnogi.
  • Odpowiedz
ale kręcisz aferę z tyłka. Te elektryczne motocykle są przewidziane na miasto


@Sarveil: czyli motocykli na trasę już nie będzie od 2035r - tylko samochód lub PKS. Technologia nie pozwala na zrobienie sensownego elektrycznego motocykla. Jeżeli motocykl ma być wyłącznie na miasto to nie nazywa się motocykl tylko skuter
  • Odpowiedz
@dzem_z_rzodkiewki:

kupujcie teraz dobre modele bo będziemy je remontować przez następne 40 lat


tak bedzie, co prawda baterie przez ostatnie 10 lat czyli dopiero z rozwijajacym sie rynkiem i efektem skali w powijakach potanialy 10 krotnie a gestosc energi wzrosla 5 krotnie. Wiedzac to oraz, ze caly cywilizowany swiat przechodzi na baterie za 11 lat to faktycznie technologia stanie w miejscu do 2050 conajmniej.
  • Odpowiedz
@dzem_z_rzodkiewki: fakt, patrzylem na ten sam wykres ale od 1990. Tak czy inaczej zaledwie wczoraj CATL zaprezentowal swoje nowe baterie, ktore sa tansze i o okolo 30% pojemniejsze. Tak samo drugi po nim producent baterii na swiecie juz albo ma pokazac blade2 z podobnymi osiagami. Jestesmy dopiero na etapie gdzie firmy majace 2-3 krotnie wieksze pojemnosci dopiero buduja fabryki, wiec potrzeba paru lat na wyskalowanie produkcji.

Oczywiscie wiadomo doskonale, ze motocykle
  • Odpowiedz
w teren się nie nadają bo zasięg + waga


@Sarveil: To ciekawe, bo bardzo dobrze sprawdzają się w armii. Poruszasz się szybko i cicho w trudnym terenie. Strzelasz, wsiadasz i jedziesz, a nie odpalasz pyr pyr pyr jak do Ciebie mogą już strzelać. Na Ukrainie są popularne, a pozostałe armie świata robią notatki.
  • Odpowiedz
@Yelonek: Jest to jakiś argument, ale zastosowanie wojskowe średnio mnie interesuje bo motocykl jest z góry spisany na straty. Prywatnie jak bym coś kupował to patrzę dalej w przyszłość niż najbliższa akcja / patrol. I o ile nie płoszę zwierzyny w lesie to niech sobie pyrkota.
  • Odpowiedz