Wpis z mikrobloga

1 maja to najbardziej polaczkowe święto:
- tłusty, durny janusz zeżre najtańszą kiełbę z biedry i nawali się plebso-piwskiem,
- jego równie tłusta i durna grażyna będzie zrzędzić cały dzień i nawali się podróbą martini,
- ich seba pójdzie nad okoliczną smródkę z kumplami i obalą litra ciepłej parkowej, zażerając najtańszymi czipsami i drąc ryło będzie się wymądrzał o piłce kopanej,
- ich karyna pójdzie z psiapsi do klubu gdzie obsmyczy min. 3 czarne knagi.

I tak się żyje w tym kraju.

#polska
  • 84
  • Odpowiedz
@nanotecz I wiesz co jest w tym wszystkim najlepsze? że nawet promila życia nie będzie ci dane z tego przeżyć, zostaje ci walenie przed kompem w swoich obsranych cottonworldach, bo nikt z taką zrzędą czasu nie chce spędzać, stąd ten wpis przez łzy xD
  • Odpowiedz
@nanotecz Pogarda z tego posta aż bije po oczach. Nie będę Cię obrażał ani dogryzał. Chciałbym tylko zapytać czy masz jakiś konkretny powód, by czuć się lepszym? Czy po prostu próbujesz podbudować samoocenę? A może to po prostu zarzutka a ja się produkuję
  • Odpowiedz
@nanotecz: kiedyś były pochody pierwszo majowe, pełna kultura, teraz komunizm upadł i z polactwa wychodzą najgorsze stłumione cechy, ten narów potrzebuje bicza nad sobą inaczej mu odwala
  • Odpowiedz