Wpis z mikrobloga

Czym najłatwiej zrobić otwory podłużne tzw fasolki w płaskowniku 5mm? Są do tego jakieś wiertła mogące brać bokiem albo pilniki na wiertarkę?

Muszę zrobić kilkadziesiąt takowych, a wiercenie 4 w rządku i poprawa ręcznym pilnikiem to jakieś średniowiecze.

#majsterkowanie #diy #warsztat
  • 11
  • Odpowiedz
@tre33: są pilniki na wiertarkę, ale sprawdzają się raczej do delikatnego podebrania materiału, nie do takiego zadania. Tutaj tylko frez i frezarka górnowrzecionowa albo choć sztywna wiertarka kolumnowa bez luzów, ze stołem ruchomym. Jeśli nie masz, a takich otworów jest kilkadziesiąt, to rozpatrz poszukanie jakiegoś zakładu ślusarskiego i zlecenie tej roboty. Bo wiercenie dwóch-trzech dziur obok siebie i hechłanie tego pilnikiem jest realne jeśli otworów jest kilka, przy kilkudziesięciu to będzie
  • Odpowiedz
@tre33 a jak masz dość długą fasolkę to możesz się obejść bez frezarki tylko wtedy po wywierceniu dwu otworów łączysz je diaxem, tylko mała średnica koła bo wyjdziesz poza obrys fasolki
  • Odpowiedz
  • 0
@PatrykEm1990: to tłumaczy dlaczego nie mogłem tego znaleźć ʕʔ. Dzięki za nazwę. Da się tym pracować na normalnej wiertarce stołowej/ręcznej?
  • Odpowiedz
  • 1
@Jarek_P: rozumiem. Pocieszam się bardzo dobrą wiertarką kolumnową oraz brakiem oczekiwanej jakości i precyzji.

Na marginesie to jeszcze nie trafiłem na zakład ślusarski któremu chce się robić. Nie wiem czy to domena zawodu czy mojego regionu. Czarę goryczy przelała potrzeba prostej części, za którą chciałem zapłacić dużo więcej niż to warte i bez pośpiechu. 4 nie ma czasu, pracowników... 5. zakład (literalnie!)- 3 kolesi siedzących przy piwerku może by się i
  • Odpowiedz
@tre33: Taki klimat branży. Jak mają ustawioną jakąś robotę / lub kilka to nie będą przestawiać się na jednostkową dłubaninę, bo w efekcie zajmie to dłużej i nie zarobią. A co najgorsze nie będzie czasu na przerwy i piwo :) A tak na spokojnie robią swoje i hajs się zgadza. No taki klimat branży :)
  • Odpowiedz