Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mi się śniło że byłem w szkole i na korytarzu odgrywały się igrzyska śmierci. W rolę śmierci wcieliła się nauczycielka, a w rolę uczestników wcieliły się dzieciaki które śmiały wyjść na lekcji do toalety. Były jakieś walki na śmierć i życie, ale zamiast brać w nich udział osobiście dzieciaki używały jakichś awatarów, jakichś digimonów czy cholera wie czego. I tak ginęli, ale mnie jakimś cudem nie złapała jak szedłem niedaleko. Wszystko działo się podczas lekcji, na korytarzu łączącym dwa skrzydła szkoły.
#sny #drzemka
  • Odpowiedz