Wpis z mikrobloga

Witam wszystkich na #wojnawkolorze następcy tagu #iiwojnaswiatowawkolorze.

9 MAJA 1945 - ZWYCIĘSTWO KOŁYMY NAD BUCHENWALDEM

''Boże, (…) szłam przez naszą wioskę, a tu tak przy drodze kilku żołnierzy gwałciło kobietę. Wyobrażasz sobie! Jak zwierzęta, jak psy, nawet się nie ukryli, tylko tak przy wszystkich, tak przy drodze! (…) Do dzisiaj pamiętam te ich zapite twarze, gwałcili ją i bili, a ci, co patrzyli, śmiali się i wykrzykiwali coś po rosyjsku. Biedna ta kobieta, znałam ją - mieszkała niedaleko nas, miała trójkę dzieci. Po tym wszystkim nie doszła już do siebie, tydzień leżała i w końcu zmarła".

Relacja anonimowej dziewczyny z okolic Torunia

''W nocy 25 VI br. o godz. 2-ej do mieszkania K. Wincentego w pow. krakowskim wtargnęło dwóch żołnierzy sowieckich, którzy dopuścili się gwałtu na 4-letniej dziewczynce, a potem zrabowali garderobę”.

Raport milicyjny z Krakowa

''I wreszcie ostatni akord – odprawa zwycięstwa w sali kirchy [kościoła] w miasteczku Seelow. Pijany, rozczulający się do łez [Stanisław] Popławski [dowódca 1. Armii WP] żegna dywizje 1. i 4. – idące do kraju na walkę z bandami.''

Relacja Daniela Rudnickiego, żołnierza ''ludowego'' Wojska Polskiego

''Trzymano nas krótko, żywność gorzej niż źle. Spaliśmy jeden na drugim, na barłogu, pod którym leżał nawóz koński. Zupę gotowano na wodzie z sadzawki. Prócz kawałków kartofli czy brukwi, pływały w niej skorupki ślimaków i rzęsa wodna.''

Relacja anonimowego więźnia obozu koncentracyjnego NKWD w Sokołowie Podlaskim

''Skazanych na karę śmierci należy przewozić na miejsce wykonywania wyroków ze związanymi rękoma i nogami. Pożądanym byłoby wykonywać wyroki w lesie, w każdym razie z dala od miejsc zaludnionych. Po przyjeździe na miejsce wykonania wyroku należy rozwiązać skazanym przed rozstrzelaniem tylko nogi, przy czym według obowiązujących przepisów należy przywiązać ich do drzewa i tylko w takim położeniu wykonywać wyroki.''

Zarządzenie naczelnego prokuratora ''ludowego'' Wojska Polskiego, płk Jana Mastalerza, o wykonywaniu wyroków śmierci

„I przeciwko tej oto bohaterskiej armii, tej oto armii - wyzwolicielce - zwrócone były zbrodnicze plany podsądnych. Osobnicy ci, przekraczając wszelkie granice bezczelności i bezwstydu pozwolili sobie nazwać Armię Czerwoną nowym okupantem. Z mrocznych zaułków swego ciasnego podziemia wszyscy ci podziemni ministrowie i członkowie tak zwanego parlamentu, Okulicki i wraz z nim inni, te bawiące się w politykę marionetki, które siedzą teraz na ławie podsądnych, wszyscy oni wyciągali swe zbrodnicze ręce, usiłując zadać nacierającej Armii Czerwonej cios w plecy. Ale czyż tymi nikczemnymi zabójstwami zza węgła można zastraszyć naszych nieustraszonych szeregowców i oficerów? Nędzne są wasze wysiłki, pany ministry podziemia!''

Generał Nikołaj Afanasjew, naczelny prokurator Armii Czerwonej w mowie oskarżycielskiej do przywódców Polskiego Państwa Podziemnego na tzw. procesie szesnastu w czerwcu 1945 r. w Moskwie

''Kobiety bardzo bały się Rosjan, brudziły sobie twarze, nakładały na głowę chustki i wyciągały spod nich siwe włosy. Każda chciała wyglądać jak najbrzydziej.''

Relacja Haliny Gniadek z Częstochowy

''Fabryka nie była wcale zniszczona (...), jak to przez wiele lat głoszono, i nieprawdą jest, że Niemcy wywieźli część maszyn. Wszystkie maszyny, całe wyposażenie, co tylko się dało – łącznie z wybijaniem szyn stalowych ze ścian – wywieźli Rosjanie.''

Relacja Antoniny Piech na temat stoczni w Elblągu po zajęciu miasta przez Sowietów

''Kiedy Rogoziński był pijany od rana, wiadomo było, że będzie w nocy rozstrzeliwał. Aresztowanym powiadał, że zabił już niejednego. Widziałem, jak na ciężarówki ładowano łopaty i kilofy, a później wrzucano na nie - jak worki - związanych i zakneblowanych żołnierzy Armii Krajowej, moich kolegów z oddziału.''

Relacja kaprala Antoniego Stolcmana z mordów na uroczysku ''Baran'' w Kąkolewnicy, gdzie urzędował sąd 2. Armii ''ludowego'' Wojska Polskiego. Zamordowano tam ok. 1800 osób.

''Trzeba było przejechać przez teren Niemiec, który był okupowany przez Rosjan. Tam było bardzo niebezpiecznie, bo tam były rabunki, gwałcili, zabijali. Nikt się prawie nie decydował na przejazd przez ten teren. Dlatego Anglicy organizowali transport. Podjechały ciężarówki, a po bokach ciężarówek jechały motocykle, z karabinami maszynowymi byli żołnierze. (...) To już był październik, a jeszcze było tam niebezpiecznie.''

Relacja Janiny Bąk, więźniarki KL Ravensbrück, o powrocie do Polski.

''W dalszym ciągu przedłużając wykonanie zadania, dnia 26 VII 1945 r. zatrzymano 53 osoby podejrzane, z których 18 po ściśle dokonanym zbadaniu ich dokumentów okazało się jawnymi członkami bandy AK. Za okres operacji Brygada Pancerna wzięła: 70 bandytów AK z bandy „Tura” i „Szumnego” oraz „Młota”''

Raport dowódcy polskojęzycznej 1. Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte, Aleksandra Malutina, z walki z polskim podziemiem.

''Sowiety wywieźli już na wschód kilkanaście tysięcy mężczyzn od 18-50 lat i dalej na gwałt wywożą mężczyzn, a ostatnio także kobiety od 18-30 lat. Postawa ludności oporna, ale bezskuteczna. Konieczna interwencja zagraniczna, bo inaczej przy takim tempie wywożenia nie zostanie do zimy żaden obywatel Rzplitej.''

Raport ppłk AK i dowódcy Okręgu Wilno, Stanisława Heilmana po zajęciu Kresów

''Do chłopa, który miał ziemię z reformy rolnej we wsi Kristinhof, przyszli sowieccy żołnierze, którzy zabrali mu żniwiarkę twierdząc, że ziemia jest Polaczków, a to, co na niej rośnie, jest rosyjskie''.

Raport milicyjny z Gdańska nt. sytuacji na Pomorzu

''W ciągu miesiąca [luty 1946] na terenie kraju [liczba] napadów i zabójstw dokonanych przez Armię Czerwoną, względnie przez nieustalonych osobników, dochodzi do kilkuset. Wchodzą w to także zabójstwa na tle innych zajść. W tej sytuacji tajnym bojówkom PPR i UB łatwo jest zamaskować swoje postępowanie. Rozgłaszane są tylko wypadki i [zostają one] odpowiednio reżyserowane przy wykonaniu, gdy się chce winę zrzucić na reakcję''

Sprawozdanie organizacji Wolność i Niezawisłość

''Na oczach męża. Gwałcił ją każdy, kto chciał, na zdjętych od stodoły drzwiach. Aż straciła przytomność. Obudziła się naga, we krwi, wśród much. Potem nie chciała żyć... Wychudła i niedługo zmarła''

Relacja Mariana Tananisa o gwałconej żonie leśniczego w miejscowości Mały Borek

''Przeciwko bandom AK, które chwytają się coraz częściej skrytobójstwa, musi zostać zmobilizowana cała zdrowa opinia społeczna. Należy zorganizować listy otwarte i oświadczenia w sprawie bratobójczej akcji, pokazać kilka sylwetek ludzi zamordowanych przez AK, aby wykazać, że AK morduje nie tylko PPR–owców, nie tylko funkcjonariuszy bezpieczeństwa, ale pierwszych z brzegu, Bogu ducha winnych ludzi, «uczciwych obywateli».Należy ukazać AK w całej jej rzeczywistej ohydzie''

Okólnik nr 1 Ministerstwa Informacji i Propagandy

''Dnia dzisiejszego [11 sierpnia 1945] około godz. 18. przybył do Szamotuł pociąg z Poznania. W pociągu tym było około 60 żołnierz sowieckich pijanych. Żołnierze ci zaczęli rabować ludność cywilną, została wezwana do pomocy milicja. Udaliśmy się na miejsce w sile 20 ludzi, po przybyciu na dworzec żołnierze sowieccy otworzyli ogień z automatów do milicji''

Raport milicyjny z Szamotuł

''(…) wprowadzono ludzi pojedynczo do baraku, gdzie oczekujący oprawcy zaopatrzeni w kawały drzewa okrągłego, deski i sztaby żelazne bili każdego do nieprzytomności, zadając straszne rany i łamiąc kości. (…) Tego dnia to jest 21.V. [1945] zmasakrowano przeszło 100 osób''

Anonimowa relacja z obozu koncentracyjnego NKWD w Rembertowie

''Oficerów (...) wywieziono do ZSRR, młodsze szarże wcielono do 1 i 2 Armii Wojska Polskiego. W obozie pozostającym pod ścisłą kontrolą NKWD, uwięziono ok. 500 służących w wojsku żołnierzy AK.''

Relacja żołnierza AK nt. obozu koncentracyjnego NKWD w Skrobowie

''Robią na nas nagonki jak niegdyś organizowano łowy na niewolników (…). Jeżeli ma być transport, a do kontyngentu nie wystarcza dobrowolnych, to milicja z placów i ulic ściąga ludziom paszporty i oznajmia, że mają je odebrać w komisji ewakuacyjnej. Tam się dowiadują, że zostali zarejestrowani na dobrowolny wyjazd i mają natychmiast odebrać kartki ewakuacyjne.''

Relacja mieszkańca Lwowa, Ryszarda Jasińca, podczas wymuszonej ''repatriacji'' Polaków z Kresów w latach 1945-1947

"W skwarne sierpniowe przedpołudnie statek wpływał do zniszczonego Gdańska (...). Jeszcze tylko trzydniowy pobyt w obozie, wydanie dokumentów, rewizja, konfiskata niektórych książek - miedzy innymi Monte Cassino Wańkowicza - i puszczono nas za bramę. (...) Następnego dnia po przybyciu meldowałem się w wojskowej komendzie. Było nas kilkunastu żołnierzy różnych stopni. Już wszystkich załatwiono, zostałem sam. W końcu podszedł do mnie podporucznik i podał zaświadczenie rejestracji. Przeczytałem i oczom nie chciałem wierzyć; skreślono czerwonym atramentem »podporucznik« i wpisano »poborowy z cenzusem«. Zaprotestowałem, bo przecież przedłożyłem oryginalne dokumenty. Poszedłem do komendanta. Zapukałem i wszedłem. »Panie kapitanie...« - zacząłem, ale mi przerwał. - »Panowie to zostali w Anglii, a tu w Polsce są obywatele. Zrozumiano?« »Obywatelu kapitanie, zaszła pomyłka, przecież jestem podporucznikiem, taki był mój ostatni stopień w wojsku...« Znów mi przerwał: »To była banda, nie wojsko. Możecie odejść!«"

Wspomnienie żołnierza 2. Korpusu gen. Andersa, ppor. Tadeusza Czerkawskiego o powrocie do Polski

''W dniu 11 VII 1945 r. 3. DP na czele z dowódcą gen. brygady Zajkowskim prowadzili masowe operacje w pow. kraśnickim po likwidacji grasujących tam band i filtracji ludności cywilnej.''

Raport Wydziału do Walki z Bandytyzmem WUBP w Lublinie

''Kwatera Główna Naczelnego Dowództwa rozkazuje:
1. W żadne kontakty i stosunki z tymi polskimi oddziałami nie wchodzić. Natychmiast po stwierdzeniu ich obecności stan osobowy rozbrajać i kierować do specjalnie utworzonych punktów kontroli.
2. W przypadku stawienia oporu przez oddziały polskie użyć wobec nich siły zbrojnej.''

Dyrektywa STAWKI ws. postępowania z polskimi oddziałami partyzanckimi na Kresach

''Żołnierze Armii Czerwonej pojedynczo i zbiorowo dopuszczali się w stosunku do ludności polskiej najokrutniejszych mordów, rabunków i masowych gwałtów nawet na dziesięcioletnich dziewczętach polskich (...). Dla przykładu podajemy, że na terenie trzech powiatów – brodnickiego, lubawskiego i grudziądzkiego - w ciągu jednego miesiąca (1-20 września 1945 r.) żołnierze Armii Czerwonej dokonali 208 napadów, w których zamordowali 51 Polaków, zgwałcili 115 kobiet (...). W niektórych miejscowościach Polski nie było ani jednej kobiety w wieku od 14 do 50 lat, która by nie została zgwałcona, a równocześnie zarażona najrozmaitszymi chorobami wenerycznymi.''

Memoriał organizacji Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość

''Po tych słowach padły dwa strzały, usłyszałem rzężenia, ktoś się odezwał: »Czego rzęzisz jak wieprz«, »zajdź mu od głowy i rąbnij w łeb«. Usłyszałem jeszcze dwa strzały i słowa »komendanta«: »Dajcie spokój, nie róbcie szumu«''.

Relacja ocalałego z egzekucji działacza PSL, Józefa Sikorskiego z Grójca. Egzekucji dokonało tajne komando śmierci PPR, dowodzone przez Władysława Rypińskiego ''Rypę'', które skrytobójczo zamordowało ok. 100 ujawnionych działaczy PSL i AK.

''Nocą przyszli żołnierze [sowieccy]. Zaczęli przeszukiwać mieszkanie. [Ojciec] Miał wiele krzyży i medali, a gdy zaczęli je mu odbierać, zaczął krzyczeć, że on za tych żołnierzy przelewał krew na wojnie, i prosił, żeby mu ich nie odbierano. Pobili go za to mocno.''

Relacja Marii Strok, córki żołnierza 2. Korpusu, który wrócił na Kresy po wojnie. Wszystkich żołnierzy 2. Korpusu, którzy wrócili na Kresy po II WŚ władze sowieckie deportowały w 1951 r. na Syberię wraz z rodzinami.

''Salomon Morel [komendant obozu] do nas, więźniów kipiał nienawiścią. Jeżeli zwrócił uwagę na jakiegoś więźnia, oznaczało to najczęściej wyrok śmierci. (…) Nigdy nie zapomnę bitych. Ale litości nie było nigdy. A przy tym ci bici i zabijani byli w większości prostymi mężczyznami i chłopcami z Górne­go Śląska. (…) Wóz ze zwłokami, który codziennie rano opuszczał obóz ciągnięty przez więźniów, był najczęściej przepełniony (…)''

Relacja Gerharda Gruszki, więźnia obozu koncentracyjnego MBP ''Zgoda'' w Świętochłowicach, w którym zginęło i zostało zamordowanych ok. 2500 osób.

''1. Wszystkich ujawnionych bandytów, w liczbie 562 ludzi, zlikwidować. W tym celu zostanie wydzielony zespół operacyjny i batalion wojsk Zarządu "Smiersz" 3 Frontu Białoruskiego, już przez nas sprawdzony w trakcie wielu działań kontrwywiadowczych. Pracownicy operacyjni i zestaw osobowy batalionu zostaną dokładnie poinstruowani o sposobie likwidacji bandytów.
2. Podczas operacji zostaną podjęte niezbędne kroki w celu zapobieżenia ucieczki któregokolwiek z bandytów.''

Raport gen. Wiktora Abakumowa, szefa SMIERSZ-a, do Ławrientija Berii o tzw. obławie augustowskiej. W obławie aresztowano 7049 osób, spośród których los 1934 jest do dziś nieznany.

''Ławż nie było. Wszędzie po byłych podwórkach leżały trupy pomordowanych dzieci, kobiet, mężczyzn. Jeden z mieszkańców „siedział” martwy przy płocie z przedziurawiona głową. Żona Jerzego Dziadulewicza leżała twarzą do góry, a w jednym i drugim ręku trzymała rączki swych nieżywych wnucząt. Dziewczynka miała pięć lat, chłopczyk siedem. Wszyscy mieli przestrzelone głowy. Nieopodal leżeli zabici rodzice tych dzieci. Przy resztkach każdej z ośmiu zagród obraz wyglądał w sposób podobny''

Opis spacyfikowanej przez NKWD wsi Ławże w lutym 1945 roku

''Ogrom bestialskiego zniszczenia zdumiewał. Nie rozumiałam, kto to zrobił i dlaczego. Zniszczenia wojenne oglądałam w Warszawie, Wrocławiu, ale to były skutki bombowego ataku, a tu? Ściany stały w całości, ale wszystko zostało zdewastowane, wyrwane ze ścian, deptaliśmy po morzu śmieci i gruzu. Dom był elegancki z podłogami z marmuru, szyby wybite, gniazdka wyrwane. Drzwi nieobecne, wyrwane, pozostały uszkodzone framugi. Dlaczego? Po co? Nikt na te pytania nie umiał odpowiedzieć.''

Relacja Magdaleny Starzyckiej z Legnicy po dewastacjach i tzw. ''ogniach zwycięstwa'', gdy sowieccy żołdacy 9 maja 1945 r. spalili starówkę miasta dla ''uczczenia'' końca wojny.

''W związku z tym polecam kierownikom placówek UBP, aby w jak największej ta­jemnicy przygotowali akcję mającą na celu likwidowanie czołowych działaczy tych stronnictw, przy czym musi być ona upozorowana, jakoby robiły to bandy reakcyjne. Do akcji tej wskazanym jest użyć specjalnych bojówek stworzonych latem ub. roku. Akcji tej ma towarzyszyć kampania prasowa skierowana przeciw bandom terrorystycz­nym, na które spadnie odpowiedzialność za te czyny.''

Rozkaz nr 70 ministra Stanisława Radkiewicza dotyczący tworzenia szwadronów śmierci i oddziałów pozorowanych przez MBP

* * *

79 lat temu zakończyła się PODOBNO naszym zwycięstwem II wojna światowa w Europie.

Polska faktycznie znalazła się w obozie zwycięzców.

Obóz ten rozciągał się od Łaby po Kołymę i Kamczatkę.

Szczęśliwego dnia ''pabiedy''. [A]

* * *

Jeśli macie ochotę mnie wspierać, zapraszam do odwiedzenia profilu na Patronite, lub BuyCoffee i postawienia mi symbolicznej kawy/piwa za moje teksty.

https://patronite.pl/WojnawKolorze
https://buycoffee.to/wojnawkolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #wojna #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #polska #historiapolski #dzienzwyciestwa #1945
IIWSwKolorze1939-45 - Witam wszystkich na #wojnawkolorze następcy tagu #iiwojnaswiato...

źródło: IMG_0145

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@IIWSwKolorze1939-45:

Bibliografia:
Czapigo Dominik, ''Berlingowcy - żołnierze tragiczni''
Duraczyński Eugeniusz, ''Generał Iwanow zaprasza''
Durakiewicz Michał, ''Polska armia Stalina''
Grzybowski Jerzy, ''Powojenne losy żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie po powrocie na Białoruś''
Kaliński Dariusz, ''Czerwona zaraza''
Kania Leszek, ''Sądy wojenne w Ludowym Wojsku Polskim''
Koper Sławomir, Stanczyk Tomasz, ''Ostatnie lata polskiego Lwowa''
Korkuć Maciej, ''Z zeszytów historycznych WiN-u''
Lesiakowski Krzysztof, ''Trofiejny przemarsz''
Łeszczyński Grzegorz, ''Morderstwo w Budkach Pietrykowskich - zbrodnia nierozliczona''
  • Odpowiedz