Wpis z mikrobloga

Jest taka stara baba w bloku, której pies ciągle ujada. Klatka schodowa jest wąska i wiadomo ze jak się mijasz z kimś, to obie strony się lekko odsuwają, ale nie to stare pudło.
Wczoraj dźwigałam 40 saszet dla kota i zakupy spożywcze dla siebie. Patrzę, biegnie kundel oczywiście bez kagańca i bez smyczy, za nim czarownica. Oczywiście nie odsunie się na milimetr bo to gwiazda.
Ja mam przed sobą wielkie pudło a na ramionach jeszcze torby z zakupami. Wiedźma się obija o pudlo które mam w rękach ( nie, nie wlazlam w nią celowo) i z wielkim oburzeniem mówi - przepraszam??- z miną jakbym co najmniej jej kundla uciszyła raz na zawsze xd a ja na to już wyłączona z emocji odpowiadam - wybaczam - i idę dalej. Coś tam zaczęła #!$%@?ć a jako że miałam słuchawki w uszach, idę dalej mówiąc - dobrze że nie słyszę. Chyba po pewnej dawce rozczarowań i cierpienia człowiek staje się psychopatą. Po prostu mózg wyłącza emocje aby nie zwariować i stajesz się kimś kto się nie boi, nie denerwuje, ma #!$%@?.
#przemysleniazdupy #rozowypasek #patologia
  • 63
  • Odpowiedz
@ewa-m jak mnie denerwują tacy ludzie. Idzie środkiem gapi się w telefon i omijaj po trawniku bo nie widzi albo udaje że nie widzi albo w metrze idzie tłum jest wąskie przejście obok ławki, co myśli #!$%@?? Po co będę z boku stał albo gdzie ławki, STANE NA ŚRODKU. Wychodzisz z tramwaju otwierają się drzwi, baba centralnie tak że przejścia nie ma i chu.. nawet się nie ruszy o centymetr tylko jej
  • Odpowiedz
@ewa-m: kiedy świat się tak zmienił, że zaczął uznawać kogoś kto zachowuje się stoprocentowo normalnie, a może nawet zbyt zachowawczo (skoro wcześniej tej babie nie dałaś do zrozumienia że jest starym urwiskiem) za psychopatę.
  • Odpowiedz