Wpis z mikrobloga

@yourgrandma: final countdown wręcz nienawidzę. jak to słyszę to mi się coś robi. Nie to że jest zła, po prostu przeruchana przez wszelakiej maści imprezy masowe itp spędy. i tylko z takim czymś mi się kojarzy. Nigdy nie było jej na mojej żadnej playliście

Zostaje Suzanne... jest spoko, ale nie ma podjazdu do Culture Club, oni mają nie jedną spoko piosenkę. Do you really want to hurt me jest dobra i
  • Odpowiedz
@r5678: kurde miałem napisać to samo xD finał countdown może i jest utworem ciekawym i oryginalnym, ale z racji swojej "epickości" po 100x odsłuchu zaczyna jakoś tak... #!$%@?ć. Podobnie mam z najpopularniejszymi utworami Queen czy Nothing Else Matters Metalliki i wieloma innymi utworami przeruchanymi we wszystkie strony przez radia i stacje muzyczne.
Głos na Culture Club.
  • Odpowiedz