Wpis z mikrobloga

@Rzewliwy_wykolejeniec: Nie ma co się ekscytować, 1 na 10000 zarabia sensowne pieniądze z social media. Reszta zarabia drobniaki, nawet poniżej najniższej krajowej albo nic. Instagram służy im do znajdowania klientów na usługi seksualne i jednocześnie jako przykrywka, że niby zarabiają na social media. Wszystkie dają dupy za kasę, kwestia ceny. U większości to jest główne źródło dochodu.
  • Odpowiedz
@Rzewliwy_wykolejeniec: właśnie nie. Poszukaj statystyk ile zarabia twórca od wyświetleń i obserwujących. Jakby miała jeszcze jakieś płatne lokowanie produktu, to może, ale to właśnie jednorazowe akcje.
Napisz co to za kobieta, to ci znajdę.
A tak to właśnie "ekskluzywna eskorta", bo przeciętna roksa jest średnią karyną
  • Odpowiedz
@Rzewliwy_wykolejeniec: 160k obserwujących to nie jest mało, więc to już nie poziom typu 3 tysiące złotych za noc.
Chętnych bogatych na pewno nie brakuje, jest to organizowane bardzo dyskretnie i wtedy właśnie nie trzeba robić oficjalnych współprac, których brakuje na profilu, a są właśnie restauracje, wakacje, itd
  • Odpowiedz
@Rzewliwy_wykolejeniec: biorąc pod uwagę ten komentarz na reddicie

The industry standard is $100 per 10,000 followers. So your rate would be $1,500 per post.

5800 zł przed podatkami, o ile to jest podane brutto
Czy to pozwala na tak wystawne życie? Raczej nie, ale widzę że często pojawia się gdzieś jako modelka, więc pewnie stamtąd nie dostaje mało, ale instagram nie jest jej jedynym dochodem
  • Odpowiedz