Wpis z mikrobloga

@Baczy: jakoś w gimnazjum, grzebiąc w kompie zepsułem wiatraczek na procesorze. Oczywiście jako bystry nastolatek zapakowałem kostki lodu to woreczka strunowego i położyłem na radiator. Zadowolony ze swojego geniuszu #!$%@? w Tibię. Po jakiejś godzinie sprawdzam jak się miewa moje chłodziwo - radiator stopił woreczek i woda zalała całego kompa, a ten jak gdyby nic się nie stało działał wesoło. #coolstory
  • Odpowiedz