Wpis z mikrobloga

@aaandrzeeey: oskarżony ma prawo do obrony, jest to wartość fundamentalna, mająca priorytet nad prawem do dobrego imienia. Ciągnięcie tego procesu - choć szkodliwe - jest znacząco lepsze od sytuacji, w której Kurka bronić by się nie mógł.

Jasne, prywatnie mi się to nie podoba, ale tworzenie rozwiązań prawnych na podstawie prywatnych odczuć nie jest zbyt dobrym pomysłem.

Rozumiem, że Kurka może tak ciągnąc sprawę w nieskończoność?


Nie. Może ją ciągnąć tak
@aaandrzeeey: na następnej rozprawie sędzia ma badać dowody (cokolwiek to znaczy :) ) i wysłuchać wyjaśnień oskarżonego. Jeśli nie będzie kolejnych wniosków dowodowych to zostaną mowy końcowe i wyrok, czyli 2-3 rozprawy. Jest szansa, że sędzia - nie będący ekspertem ds. księgowości - powoła biegłego rewidenta, wtedy proces się skończy w zasadzie tuż po wydaniu opinii (biegły zaopiniował = Kurka nie ma już czego szukać), czyli też ze trzy rozprawy. A
@rineo: A nie jest tak, że takie opinie - biegłego rewidenta - Fundacja powinna robić rok do roku po każdym sprawozdaniu? Z tego co kojarzę to jest taki obowiązek, że jeżeli Fundacja/Spółka ma odpowiednio duży cash flow to jest to obowiązek.