Wpis z mikrobloga

Nie zgadniecie co się #!$%@?ło niedawno... Palec się #!$%@?ł xD

A było to tak... Wycinają u dziadka działkę w lesie. No i trzeba sprzątać wierzchy, krzesać gałęzie i takie tam.

No to sobie wesoło rąbię, gałązki latają, siekierka lata na wszystkie strony. No po prostu sielanka.

Ale, że nic nie trwa wiecznie, tak i sielanka się skończyła. Ale samo się też nic nie kończy. Sielankę przerwało dziwne uczucie. Jak się po chwili okazało tym uczuciem była siekiera w moim palcu.

Na początku myślałem, że się po prostu uderzyłem w palca, ale moje myśli szybko rozmyła strużka krwi płynąca po dłoni. Strużka, która po chwili zamieniła się w rwący potok. Wtedy już wiedziałem, że to nie jest uderzenie.

Idąc do samochodu zauważyłem, że paznokieć do połowy sobie lata jak majtki na starej #!$%@?. No to zajebiście, pewnie odpadnie, zsinieje i inne cuda na kiju. No ale owinąłem go chusteczka, ucisnąłem gumką recepturką i poszedłem dalej dziabać XD

Minęło kilka dni i nie wygląda to tak tragicznie jak myślałem, że będzie wyglądało na początku.

Pic rel może być, ale nie ma co oglądać

#coolstory #truestory #owlosodsmierci
  • 6