Wpis z mikrobloga

Strasznie mnie irytuje nadużywanie zwrotu "gimboateista". Kiedyś służyło ono do określania osób, które deklarują bycie ateistą z bzdurnych powodów (moda, chęć wpasowania się itp) zamiast podjąć decyzję w wyniku przemyśleń, analiz itp.

Dzisiaj gimboateistą jest każdy, kto śmie obrazić kościół (nawet ironiczną uwagą), bo katolicy w jakiś magiczny sposób uznali, że prawdziwy ateista ma siedzieć cicho i się nie odzywać (sic!). Nie mówię tu nawet o jawnym obrażaniu wiernych, ale na wypoku już nawet za prześmiewczy obrazek dotyczący nawet kościoła jako instytucji można oberwać tą obelgą. :|

#przemysleniazdupy #gimboateizm #gimbokatolicyzm #chrzescijanstwo
rss - Strasznie mnie irytuje nadużywanie zwrotu "gimboateista". Kiedyś służyło ono do...

źródło: comment_SO8xtBtpeyXPltfLDDz7FYlz0eI2SSJ5.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
@rss: Przejdź na Satanizm Ateistyczny - każdy będzie się bał poruszyć przy tobie tematu religii bo w końcu "hurr durr satanista, pali koty, szatan #!$%@?", a ty będziesz wierzyć w co chcesz, jednocześnie wierząc tylko i wyłącznie w siebie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@rss:

zgadzam się, że jest to nadużywane (i krzywdzące dla pozostałych ateistów), ale nie wiedziałem o tym

służyło ono do określania osób, które deklarują bycie ateistą z bzdurnych powodów (moda, chęć wpasowania się itp) zamiast podjąć decyzję w wyniku przemyśleń, analiz


dla mnie gimboateizm to coś podobnego do gimbokatolicyzmu - na tym portalu to jest przede wszystkim brak logiki (w pytaniach, przemyśleniach, wyciąganiu wniosków), zadawanie głupich pytań lub zadawanie pytań, na
  • Odpowiedz
@rss: Dodatkowo każdy umysłowy ignorant staje się z automatu trollem, każdy psikus stał się prankiem, a na dodatek wszystko jest epickie. Jeśli mamy wątpliwości, co do prawdziwości czegoś szufladkujemy to jako fake, a każde krytyczne spojrzenie lub uwaga są bólem dupy... ludzie stali się jacyś #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Dramir:

kluczowy zwrot: "bo ja tak piszę"

jestem zwolennikiem zniesienia finansowania związków wyznaniowych, ale nie bez dawania alternatywy (przy czym alternatywą jest dla mnie np. napisanie, że Kościół Katolicki jest w stanie finansować się samodzielnie z datków na tacę).
  • Odpowiedz
@rss: Dużo wierzących ma kompleks niższości wobec ateistów, więc starają się go zneutralizować przedrostkami gimbo-, albo „hehe fedora założona?”. Podobnie jak starają się zrównać wiarę w Boga z ateizmem na zasadzie:„ja nie mam dowodów i wy nie macie, więc jesteśmy na tym samym poziomie - nabijając się ze mnie nabijasz się z siebie LOL”. No, ale poziomy nie są te same, poglądy nie są równoważne, a prawda nie leży po środku.
  • Odpowiedz
@rss: heheszki zawsze są spoko, ale mam brotip: heheszki odstaw na bok jeśli prowadzisz rzeczową dyskusję. Wtedy nikt nie będzie się z Ciebie nabijał, żeś gimboateusz. Zaufaj mi, sprawdzone info ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@nieumiemtanczyc: co za bzdura. Z normalnym rozmówcą wplecenie żartu nigdy nie zaszkodzi wymianie zdań, natomiast tylko wrażliwy się obrazi i przejdzie do ataku.
  • Odpowiedz