#maywiersz #dda
Wersja karykaturalna, pominęłam zalety (jak dostęp do piwa, własne łóżko i kotlety) xD dawno i nieprawda, ale jednak siedzi ¯\(ツ)/¯
Otworzyłam zaspane oczy
Usłyszałam trzask zamykanych drzwi
Całe życie za mną kroczy
Strach zaszczepiony za dziecięcych dni
Satyna wyścielona nieruchomym ciałem
Krzyk zmieszany ciszą i szlochem
- Tato powiedz kocham lub kochałem
Zanim staniesz się prochem
Budzę się spocona i blada
Koszmar na jawie trwa
- Mamo gdzie jest tata
Wersja karykaturalna, pominęłam zalety (jak dostęp do piwa, własne łóżko i kotlety) xD dawno i nieprawda, ale jednak siedzi ¯\(ツ)/¯
Otworzyłam zaspane oczy
Usłyszałam trzask zamykanych drzwi
Całe życie za mną kroczy
Strach zaszczepiony za dziecięcych dni
Satyna wyścielona nieruchomym ciałem
Krzyk zmieszany ciszą i szlochem
- Tato powiedz kocham lub kochałem
Zanim staniesz się prochem
Budzę się spocona i blada
Koszmar na jawie trwa
- Mamo gdzie jest tata
Zainspirowana przez @Adas_Zgodka wstawiam inną wersję wiersza o #dda i dysfunkcji rodzinnej
____
W oczach mam śpiochy
Cień trzaska drzwiami
Mama na to mówi
Łzy jak grochy
Tęsknię za wami
Jestem duża
Wcale się nie boję
Ciemności i burzy
W kącie postoję
Bo już się chmurzy
Tatusiu czy mnie kochasz
Albo kiedyś kochałeś
Zdradź mi na paluszek
W tajemnicy
Zanim cię zakopią
W tej dziwnej piaskownicy
Tatusiu dlaczego
Tak długo się