[ethics]

Pamiętacie czasy kiedy nie było jeszcze supermarketów a istaniały małe osiedlowe sklepiki prowadzone przez jedną rodzinę? Często jak sklep był zamknięty wystarczyło zadzwonić do drzwi i już właściciel otwierał. Pamiętam jak za gówniaka się jeździło do takich sklepów na rowerze bo matka coś chciała a za resztę można było kupić loda.

Kto to pamięta plusuje. Gimbaza i pokolenie Biedronki, Lidla i Tesco przewija dalej.

#gimbynieznajo #przemyslenia #handel #nostalgia

[TheMan]

@ethics: U mnie nadal są takie osiedlowe mimo że miasto 80k+

[djwheele]

@TheMan: tak, tylko wspomniana gimbaza, Ci spod takiego sklepiku rower #!$%@? :)
( ͡° ͜ʖ ͡°)

[TheMan]

@djwheele: Na szczęście moje osiedle wolne od patoli.

[RocketQueen]

@ethics: były, ale potem przyszły supersamy i popadały ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[pawel_tarnobrzeg]

@ethics: Pamiętam. Takie sklepy są do dzisiaj, zdarza się że sprzedają przeterminowane produkty, jest w nich marny wybór i mają ceny o 50% wyższe niż w biedronce i to za produkty z tych samych, polskich fabryk.

[Veuch]

@ethics: moja babcia prowadzi taki sklep od kiedy tylko pamiętam (od kilku lat pod szyldem Lewiatana). Małe miasteczko. Uwierz mi, że menele potrafią dzwonić domofonem o 6, o 23, w święta, wigilie, dosłownie zawsze. "No pani Xxx, proszę otworzyć, my tylko po 0,5, no proszę". Odmawia się z reguły, bo to nie #!$%@? koncert życzeń, a każde święta #!$%@? jak szpaki i nagle im się przypomni, że wszystko zamknięte, a suszy.

[elemenTH]

@ethics: tak było, drobiazgi na zeszycik jak lód bambino czy oranżada to mama później przyszła na zakupy i regulowała te 5-10zł zaległe :) Później jak człowiek starszy to browary wieczorem kupowaliśmy hurtem z lodóweczki na gryla, otwierali sklep zawsze jak było trzeba :)

[p.....o]

@ethics: Ja mieszkałem na wsi, ale po za sklepikami wpisującymi się w schemat był Pawilon Handlowy, a w nim Społem.

[S.....r]

@ethics: nigdy bym nie chcial powrotu tamtych czasow. Nigdy nic nie bylo albo nie to co chcesz, zamkniete w weekendy i swieta, drogo i pani Grazyna zawsze niemila. Dobrze ze teraz te male sklepiki to zabki
#tylkozabka #tylkofreshmarket

[misthunt3r]

@ethics: generalnie takie sklepiki nadal istnieją i mają się dobrze o ile ich właściciele nie są #januszebiznesu i dbają o klientów. Nawet w Warszawie takie uświadczysz.

[Kiedys_Mialem_Fejm]

@ethics: Dalej istnieją takie sklepy i są one najczęściej skupiskiem osiedlowych meneli xD

[marfi]

@ethics: no pamiętam, ten wybór, te ceny mmm. Od kilku lat spożywka tylko w biedrze i nawet mi nie żal januszy biznesu z drogimi przeterminowanymi produktami

[rtone]

@ethics: a ja tam pamiętam że taki sklep na osiedlu prowadziła wredna baba (ogólnie dla nas dzieciaków w sklepach były raczej wredne baby), miała głównie produkty z ARO, wszystko drogie, 3 osoby w kolejce to 15 minut stania itd. Jak otworzyli pierwszy market to szliśmy do niego kawał drogi, radocha jak nie wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) a teraz znowu jak się da to wracam do małych

[abdullahibnalibali]

@Veuch: a później płacz, że zła biedronka niszczy rodzinne sklepiki

[r.....a]

@ethics: Pamiętacie czasy kiedy nie było jeszcze sklepów i trzeba było samodzielnie polować na zwierzęta i uprawiać ziemię, żeby coś zjeść?

Kto to pamięta plusuje.
( ͡° ͜ʖ ͡°)

[J.....e]

Pamiętacie czasy kiedy nie było jeszcze supermarketów a istaniały małe osiedlowe sklepiki prowadzone przez jedną rodzinę? Często jak sklep był zamknięty wystarczyło zadzwonić do drzwi i już właściciel otwierał. Pamiętam jak za gówniaka się jeździło do takich sklepów na rowerze bo matka coś chciała a za resztę można było kupić loda.

@ethics: tak pamiętam, wczoraj byłem w takim sklepie... i w poprzedni weekend...

[wykopowa_ona]

@ethics: zapraszam do mojej wsi. Nadal sklep działa na dzwonek. A jak zadzwonisz 2 razy, dostaniesz opiernicz.

[J.....e]

@wykopowa_ona: nawet w Warszawie są takie sklepy, to taki urojony sentyment i tęsknota

[hydroksymoron]

@ethics: po prostu mieszkales na wsi gdzie takie sklepy nadal istnieja

[wyindywidualizowana_blond_multipla]

@ethics: mnie kiedyś w nadmorskiej miejscowości w sezonie, chyba gdzies koło 23 otworzył typ w szlafroku i oprowadzał po sklepie xD chłopaki radzili zeby pukać do drzwi od zaplecza i rzeczywiście udało sie kupic piwo :)