Wpis z mikrobloga

Pamiętacie czasy kiedy nie było jeszcze supermarketów a istaniały małe osiedlowe sklepiki prowadzone przez jedną rodzinę? Często jak sklep był zamknięty wystarczyło zadzwonić do drzwi i już właściciel otwierał. Pamiętam jak za gówniaka się jeździło do takich sklepów na rowerze bo matka coś chciała a za resztę można było kupić loda.

Kto to pamięta plusuje. Gimbaza i pokolenie Biedronki, Lidla i Tesco przewija dalej.

#gimbynieznajo #przemyslenia #handel #nostalgia
  • 81
@pawel_tarnobrzeg: do ludzi prostych mówię prostym językiem. Jako konsument warto wiedzieć czemu pani Krysia ma droższą śmietanę niż Biedra, chociażby po to, żeby potem nie psioczyć ło boziu czemu tak drogo w bierduce za to samo z tej samej fabryki przecież mniej się płaci
@ethics: no i nazywało się te sklepy nazwiskiem właściciela odmienionym w jakiś przeróżny sposób, a właściwa nazwa to była raczej ciekawostka ;)
@alyaoo: #!$%@?łaś @pawel_tarnobrzeg, bo stwierdził fakt, iż w małych sklepach jest drożej. Bo stwierdził #!$%@? fakt, który pokrywa się do tego z rzeczywistością. Nawet nie odniósł się do powodu tej różnicy (który de facto jest oczywisty), tylko ocenił okiem konsumenta, patrzącego gdzie kupić dany towar taniej. A Ty z góry go zjechałaś, BO TEN ZŁY CZŁOWIEK NIE ROZUMIE, ŻE TO NIE WINA PANI WŁAŚCICIELKI TYLKO RÓŻNICY W CENACH ZAMÓWIEŃ HURTOWYCH.
Pamiętam. Takie sklepy są do dzisiaj, zdarza się że sprzedają przeterminowane produkty, jest w nich marny wybór i mają ceny o 50% wyższe niż w biedronce i to za produkty z tych samych, polskich fabryk.


@pawel_tarnobrzeg: xd nie wiem gdzie wy #!$%@? mieszkacie ale nie widziałem takich sklepów nigdy..
to za produkty z tych samych, polskich fabryk.


@pawel_tarnobrzeg: tylko, że markety dostają o wiele lepsze ceny których zwykły sklepikarz nigdy nie dostanie.
Poza tym spójrz na produkty "wyprodukowane dla", gwarantuje ci, że koszt takiego czegoś jest niższy niż jego normalnego odpowiednika w hurtowni z której bierze pan z osiedla.
Teraz leć, pomagaj wyprowadzać pieniądze za granicę.
Dobrze ze teraz te male sklepiki to zabki


@SerCheddar: Żabki są spoko na tle tych rodzinnych sklepików, ale i tak średnio polecam. Ten sam produkt, który w Lidlu kosztuje 2.99, w Żabce jest po 4.99. Ale fajnie, że są otwarte od 6 rano do 23. I fajnie, że mają świeże pieczywo. Ogólnie spoko, mam Żabkę w swojej kamiennicy i rano chodzę tam po bułki, tylko jedyny minus to wysokie ceny.