Wpis z mikrobloga

Czy są to osoby które wiedzą, że prędzej czy później walną samobója? Ja mam 27 lat, a po prostu czuję że jest mi to przeznaczone. Z roku na rok coraz mniej przyjemności odczuwam z życia. Jeszcze jestem młodym człowiekiem, a więc zarabia się jakiś niezły hajs, problemów finansowych nigdy raczej nie miałem, zdrowie nie szwankuje jakoś bardzo, raz się układa lepiej raz gorzej ale jakoś leci. Dlatego jeszcze ciągnę ten wózek. Ale nie wiem co musiałby się wydarzyć żebym kiedyś się nie #!$%@?ł.

Jak sobie wyobrażam, że będę musiał jeszcze 40 lat tyrać, że zaczną się problemy zdrowotne, a być może i finansowe to mi się niedobrze robi. Nie chce mi się mierzyć z tym życiem bo daje ono za mało radości. A jeszcze teraz cała ta sytuacja z wirusem i ogromnymi stratami gospodarczymi nie napawa optymizmem. Dopóki więc mam jeszcze siłę to jakoś wegetuję, ale z każdym rokiem jest gorzej i nie wiem co musiałby się wydarzyć żebym odnalazł jakiś sens i radość życia aby ciągnąć to przez kolejne kilkanaście albo kilkadziesiąt lat.

#samobojstwo
  • 199
@LucasSpider: Zmień to co masz przed oczami.Serio.
Masz dość życia jakie prowadzisz-zmień je.Podróżowałeś?Byłeś kiedyś w jakimś miejscu gdzie naprawde Ci sie podobało?Jedz czy to plaża czy to góry leż pod palmą rok czasu prowadz proste życie.Żyj przez jakiś czas tylko dla przyjemnosci nie dla przymusu.
Ja mam bardzo podobnie jak Ty.Tylko wyjechałem z Polski i teraz mysle że za długo tam poprostu siedziałem.Jakieś 6 lat za długo kiedy wchodziłem w dorosłość
@LucasSpider: wyznacz sobie jakiś, schudnąć, więcej wycisnąć, obejrzeć jakiś serial (ciekawość co dalej powinna trzymać przy życiu) rower i strava (apka do wirtualnego ścigania się na trasach rowerowych) i wyznacz sobie być top100 na jakimś odcinku.
Albo krótkie tygodniowe cele, np. co każdy piątęk wieczór obejrzeć dobry film, wyjść na rower na dłuższą przejażdżkę
@LucasSpider: jesteśmy niewolnikami na każdej płaszczyźnie. Wcale nie dziwi mnie fala samobójstw, jest to najbardziej racjonalna decyzja z możliwych w obliczu życia takiego jakim jest - pasmem niekończących się obowiązków i potrzeb. Jak ktoś zda sobie z tego sprawę to już nie może patrzeć na życie przez różowe okulary tylko widzi je takie jakim jest.