Wpis z mikrobloga

Powie mi ktoś dlaczego w szkole dzieci muszą zmieniać buty? Nigdy tego nie rozumiałem. Aktualnie pracuję w firmie gdzie poza mną jest kilkuset innych pracowników, na podłodze wykładziny (a nie jak w szkole posadzka, którą łatwiej wyczyścić) i takiego obowiązku nie ma. Po pracy po 17:00 chodzę na zajęcia językowe dla dorosłych do szkoły podstawowej (szkoła językowa wynajmuje w tej szkole sale) i nie zmieniamy butów, ale co ciekawe na korytarzu wisi tablica informacyjna dla uczniów i tam jest informacja, że uczniowie muszą zmieniać buty - czyli oni muszą, a my, którzy chodzimy do tej samej szkoły na zajęcia językowe po lekcjach nie. xD

#edukacja #szkola #polska
  • 184
@aleksc: moje gimnazjum było w tym samym budynku, w którym było liceum. Dosłownie obie szkoły miały zajęcia w tych samych salach, przerwy na tych samych korytarzach. Jak chodziłem do gimnazjum to woźna zawsze piłowała nas o te buty, trzeba było przynosić trampki na zmianę i koniec.

Potem poszedłem do liceum w tej samej szkole, nagle obowiązek zmiany butów nie obowiązywał xD awans społeczny na przestrzeni 2 miesięcy
@aleksc: bo zimowe buty są często docieplone? Siedz w takich po 6-8 lekcji. Stopa się gotuje, przegrzewasz się, Twoje potrzeby cieplne są niespełnione, więc zaczynasz być sfrustrowany i nieznośny. Do tego spocona stopa zaczyna śmierdzieć i po tygodniu sobie tak całą klasą śmierdzicie.

U mnie w pracy też wykładzina i zmieniam buty właśnie po to żeby się nie ugotować, nie przegrzać, a poza tym nie roznosić soli czy potencjalnego gówna z
@nicari: @lukanocerino: @aleksc: w ogóle z perspektywy czasu jak tak patrzę na czasy szkolne, to tam dochodziło do ostrych nadużyć i dzisiaj bym prędzej taką nauczycielkę #!$%@?ł/wyśmiał, niż słuchał tych nakazów i zakazów.

Kij z tymi kapciami na zmianę, ale pamiętam, że lwia część nauczycielek nie pozwalała nawet pić wody na lekcjach. Czaicie to? Chcesz się napić wody, spełnić podstawową potrzebę, to nie możesz, bo stara baba ma power
@BlackWidower: to też racja. Dla mnie zakaz picia/jedzenia/TOALETY!!!! bo lekcja to głupi zakaz. Tzn rozumiem, że będą uczniowie, którzy z nudów będą jeść, szelescic i przeszkadzać, ale to rolą nauczyciela jest go zainteresować na tyle, by się nie nudził. Tak samo przeszkadzać będzie uczeń głodny, spragniony albo uczeń, który się zaraz posra. Zwłaszcza zakaz toalety jest dla mnie nieludzki. To że uczeń musi pytać o pozwolenie na pójście do łazienki już