Wpis z mikrobloga

Mój lekarz prowadzący na zakończenie dyżuru przyszedł ze mną pogadać. Ucieszył mnie i zmartwił zarazem. Mogę iść do domu, fajnie, jednak moje leczenie jest w zasadzie zakończone i opiekę nade mną przejmie poradnia paliatywna. Poradził mi, bym wykorzystał pozostały mi czas na swoje sprawy. Tylko nie wiem jak. Jak powiedzieć 12 latkowi, że straci ojca? A może lepiej nic nikomu nie mówić i do końca udawać, że wszystko jest ok? #!$%@?, nie wiem co robić( ͡° ʖ̯ ͡°)
#kiszczakchoruje #przegryw
  • 343
@kiszczak: ostatnio dwa wątki mi się przewinęły, które pasują do Twojej sytuacji. Jednym z nich był wpis na reddit'cie, w którym op wspominał swojego zmarłego ojca. Mimo, że już go nie było wśród żywych, nadal był obecny na street view jak pielęgnował swój ukochany ogródek.

Drugi, to oglądałem Strażników Galaktyki i tam mama Quilla zostawiła mu walkmana z utworami, których słuchała. Możesz synowi przygotować coś takiego, by mógł słuchać tego samego
@Fanatyk_Wedkarstwa: Bo istnieją. Mam tylko nerwicę natręctw, zaburzenia lękowe, schizotypowe, przebytą depresję umiarkowaną, myślenie magiczne, skłonność do paranoi, urojeń oraz leki psychotropowe od 11 lat.
@kiszczak: Nie mogę przeczytać całego wątku i historii wpisów, więc napiszę co myślę i może poczytasz sam i się zaintereujesz.
Patrzę na Wiki i to zapalenie jest spowodowane atakiem układu odpornościowego na końcówki nerwów.
Spróbuj carnivore diet i dużo extended fasting. Po pierwsze ta dieta eliminuje wszelkie choroby autoimmunologiczne więc może i tutaj ogarnie temat układu odpornościowego. Po drugie niweluje stany zapalne no a w nazwie choroby masz stan zapalny. Po
@kiszczak:

Jestem w szoku i nie chciałem przeczytać nigdy tego wpisu,że to jednak koniec i już nic się nie da zrobić…
Nawet nie wiesz jak bardzo mi Cię szkoda i jak mi przykro z Twojego powodu. Jesteś jeszcze młodym facetem.

W takich momentach czytając takie wpisy jak Twoje, człowiek sobie uświadamia jak małe są jego problemu w porównaniu np z Twoimi czy innych Mirków, których już niestety tutaj nie ma…

Dałeś
@kiszczak jakaś abstrakcja to co napisałeś, musi być Ci bardzo ciężko, ale najważniejsze teraz to nie pokazać tego przed dziećmi, oraz żeby dobrze spędzić czas z nimi....
Fajny pomysł z listami i z nagraniem, ale może to zaboleć na początku, lepiej może żeby zrobić to delikatnie.
Powodzenia.
@xydeN- Dziękuję za te słowa. Nie zwlekaj ani dnia dłużej. Kiedyś usłyszałem powiedzenie: gdy chcesz zawalczyć o siebie, nie zwlekaj, bo nawet dziś już może być za późno.
I z perspektywy czasu i tego wszystkiego co mnie spotkało, stwierdzam, że chyba nic prawdziwszego nie słyszałem. Po prostu walcz o siebie, pod każdym względem (czy to finansowym, czy mentalnym, czy zdrowotnym). Jeśli mój wpis Cię do tego zmobilizuje, to znaczy, że to wszystko
@kiszczak: to, co możemy zrobić to próbować sprawić, by zapamiętano nas dobrze. Pomóż osobom, które nie wiedzą, że umierasz. Te osoby uświadomią sobie, jakie życie jest kruche i zaczną je bardziej szanować (przynajmniej przez chwilę). Radziłbym też - jeśli taka rada ma jakiekolwiek znaczenie dla Ciebie i jeżeli jesteś w stanie to zrobić - dużo żartować. Mnóstwo osób przed Tobą umierało i dało radę.

Każdy ma misję. Każdy ma znaczenie. Marne
@kiszczak nie mam za bardzo mądrych słów, z resztą dużo osób przede mną już napisało mądre rzeczy, ja chciałam Ci podziękować za ten wpis, i za to, że odpisujesz na wiele pytań, które tutaj ludzie zadają, myślę, że to bardzo cenne i potrzebne, te odpowiedzi, dyskusja, pytania, emocje.
podziwiam Cię za opanowanie - przynajmniej taki wydajesz się być w komentarzach. tym bardziej nie wiem co Ci napisać mądrego, bo wszystkie słowa zdają