Wpis z mikrobloga

@stary_na_wersalce miałem podobną sytuację. Auto 2 mies. po zakupie i remont za 5k. Zadzwonilem do rzeczoznawcy (generalnie najlepiej jakbyś miał jego opinię) i facet tak mi zaczął pociskać, że przecież handlarz od którego kupiłem to też człowiek, że on nic nie wiedział, że trzeba by było rozebrać silnik na części że on też w sądzie będzie miał swojego rzeczoznawcę itp. Itd. Ogólnie po rozmowie poczułem się nawet trochę winny tego że mi