Największe grzechy rowerzystów
Jeżdżę sporo na rowerze i wkurza mnie ignorancja pieszych i kierowców. Ale jeszcze bardziej ignorancja samych rowerzystów. Podzielcie się ze mną własnymi przemyśleniami na ten temat - może wspólnie uda się coś zmienić...
djcargo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 81
Komentarze (81)
najlepsze
dobra... już pożartowaliśmy...
Przynajmniej wykop to się więcej osób o tym dowie i może choć jedna przemyśli sprawę :]
2. Przejeżdżanie przez jezdnię na przejściach dla pieszych. Rower jest wielokrotnie szybszy od pieszego...
Szczególnie duże zagrożenie występuje przy szybkim wjeżdżaniu na przejście dla pieszych na "wczesnym zielonym". Szansa wjechania pod samochód skręcający na strzałce w prawo (nie widzi świateł dla pieszych i nie jest w stanie natychmiast zareagować na ich zmianę) jest ogromna.
3. "Kombinowanie" : dojeżdżanie do skrzyżowania jezdnią "jako pojazd",
Ad 1) Popieram.
Ad 2) Popieram, ale szybki test: co powinien zrobić kierowca przed "zieloną strzałką"?
Ad 3) W jaki sposób wprowadzam w dezorientację kierowców, którzy czekają na czerwonym świetle? Chyba tylko budzę zazdrość. Oczywiście wszystko z głową, ale nie widzę w kombinowaniu niczego złego.
Ad 4) Jadąc poza terenem zabudowanym pobocze się często zwęża. Jeśli cyklicznie co ileś m / km jego szerokość waha się od 1 m do
Układ skrzyżowań jest różny więc czasami da się przejechać rowerem na zółtym normalnie choć wiadomo to nielegalne i niebezpieczne
Na czystym czerwonym auta rzadko jeżdżą, na żółtym bardzo często, rowerzyści się zdarzają i na czerwonym ale IMHO rzadko
nie ma nic bardziej nieodpowiedzialnego niz jezdzenie 15-20km/h albo szybciej po przejezdzie rowerowym jak przecinak "bo mam zielone"
Dziwi mnie że zabrakło np.:
-jadąc unikać równoległego kontaktu koła z krawężnikiem lub z torami tramwajowymi - widziałem tysiące razy jak ktoś się wypierniczał
-jadąc szybko nie używać przedniego hamulca (to do dzieciaków które żeby skumały często najpierw muszą zaliczyć salto w powietrzu)
-jadąc po nieutwardzonych lub zakurzonych zapiaszczonych powierzchniach unikać nagłych skrętów z pochylaniem
...można bez końca.
-włączając się do ruchu z przewieszoną przez rower kosą najpierw rozejrzeć się czy nic nie jedzie i w nikogo tą kosą nie wjedziemy (przykład z własnego doświaczenia, omal się na wjeżdżającą kosę nie nadziałem)
Huh? Jak najbardziej używać. Sprawdź sobie drogę hamowania używając tylko tylnego hamulca i używając obu. Kwestia odpowiedniego wyczucia siły z jaką należy hamować.
I to też niby czemu? Jak to dobrze rozegrasz to nie tracisz wiele prędkości a pokonasz
Dlatego też, jadąc po chodniku (nawet przeznaczonym dla ruchu pieszych i rowerzystów), na nikogo nie dzwonię, tylko zwalniam i spokojnie jadę za ludźmi.
Wszystko jest w przepisach określone
To że się świeci coś na głowie może przekonać jakiegoś luźniejszego policjanta do pouczenia a nie mandatu, jednakże przepisy nakazują oświetlać rower