Ostatnio rozmawiałem ze znajomą z USA na ten temat i powiem wam ciekawostkę, cytologia prywatnie u lekarza wynosi jakieś 100$ lecz jak pójdziesz na tą samą cytologię do tego samego lekarza tylko że z ubezpieczeniem .To on obciąży ubezpieczenie kwotą 1200$ wzięte z życia na przykładzie dwóch znajomych kobiet
@konoo: U nas przecież jest tak samo z lekami refundowanymi. Lek jest na liście refundowanych cena kompletnie z dupy, potem z jakiegoś powodu lek z tej listy wypada i staje się cud, cena o połowę mniejsza albo i lepiej.
@konoo: Tyle, że ubezpieczyciel i tak nie wyłoży tych $1200, to jest tylko kwota na papierze... Gorzej, jeśli placówka podaje "oficjalne ceny" również pacjentom bez ubezpieczenia (prawdopodobnie taki przypadek jest pokazany w wykopie)
Parę dni temu był filmik o sparaliżowanej dziewczynie, ofierze pijanego kierowcy. Ojciec dziewczyny mówi o rachunkach za leczenie: 5 mln $ i ciągle rosną...
Mój znajomy będąc na "wakacjac w pracy" w USA kupił jakiś stary, tani i mocny samochod którym się rozbił na drzewie po paru dniach. Po przebudzeniu się w szpitalu z nowym biodrem i dowiedzeniu się ile wyniesie rachunek za taką przyjemność, sp@#%@$$ił z niego jakimś cudem do domu po rzeczy i po nowy bilet do Polski.
Dzisiaj sam nie wie czy ma się czuć jakby wygrał pareset tysięcy $ i zakaz wjazdu
Ubezpieczenia windują ceny na niebotyczny poziom. Schemat jest taki. Kupa ludzi ładuje co miesiąc pieniądze do wora ubezpieczyciela a ubezpieczyciel mówi, że z tych pieniędzy zapłaci za ich leczenie. Większości nic się nie dzieje i nie potrzebują leczenia. Ubezpieczyciel ma kupę kasy i masę pracowników, którzy zajmują się płatnościami. Ma też pewnie działkę z obrotu. Im więcej pieniędzy wyda, tym więcej zarobi. Są też lekarze, którzy chcą zarabiać miliony. Pracownikom ubezpieczyciela nie
@PanDzikus: w dodatku takie ceny wymuszaja ubezpieczenie sie osob, ktore w ogole nie choruja. Bo jak pomysla, ze za glupi wyrostek przyjdzie im placic cwierc miliona, to juz raczej zaczna placic skladke. Firmy ubazpieczeniowe prezentuja wiec tam typowy styl wymuszen haraczow, rodem z grup rozbojniczych z usa z lat trzydziestych: plac za ochrone, bo jak nie, to ci wszystko zabierzemy: chate, samochod i pensje.
1.niestety tak to nie działa. piszesz tak, jakby pieniądze przekazane do ubezpieczyciela nie były jego, a ubezpieczonych i ci ubezpieczeni mogli w każdej chwili te pieniądze wyciągnąć - ale tak nie jest. ubezpieczenie to nie lokata w banku. to co trafi do ubezpieczyciela, juz tam zostaje ( z wyjątkiem ubezpieczeń na życie i dożycie, i ubezpieczeń posagowych), chyba że zachodzi potrzeba wypłaty świadczenia. a jeśli to są już pieniądze ubezpieczyciela,
a u nas to niby za darmo wszystko? połowy badań Ci nie zrobią, te które zrobią sp##$##$ą i bujasz się po klinikach i przychodniach przez 2 lata żeby się dowiedzieć że na leczenie już za późno i jakim cudem można było coś tam przeoczyć :P
trzeba się ubezpieczać, opłacać składki, wtedy jest taniej. zresztą 4 dni w szpitalu nierówne 4 dniom w szpitalu. co innego jak masz wstrząs mózgu i biorą Cię
@Kargaroth: Z ubezpieczeniami fanie, do momentu, gdy pomimo rozszerzonego ubezpieczenia nagle ubezpieczyciel stwierdza, że przekroczyłeś limit. Tak było w przypadku mojej ciotki. Miała nieszczęście zachorować na raka (nie pamiętam czego). Kiedy koszty przekroczyły ok. 4 mln USD ubezpieczyciel się wypiął. Sprawa trafiła do sądu i jeszcze trwa. Niestety na skutek ewidentnego błędu lekarskiego (przedziurawienie żołądka sondą) ciotka nie przeżyła. Kolejna sprawa w toku. Kancelarie prawne biorą ok. 40% odszkodowania. Nikt mi
Jak tak patrzyłem na tytuł wykopu z poziomu wykopaliska to mi się nick dodającego zlał z tym właśnie tytułem i przeczytałem: rachunek o wielkości pierdyliarda USD... Chyba czas iść już spać.
Komentarze (241)
najlepsze
Dzisiaj sam nie wie czy ma się czuć jakby wygrał pareset tysięcy $ i zakaz wjazdu
1.niestety tak to nie działa. piszesz tak, jakby pieniądze przekazane do ubezpieczyciela nie były jego, a ubezpieczonych i ci ubezpieczeni mogli w każdej chwili te pieniądze wyciągnąć - ale tak nie jest. ubezpieczenie to nie lokata w banku. to co trafi do ubezpieczyciela, juz tam zostaje ( z wyjątkiem ubezpieczeń na życie i dożycie, i ubezpieczeń posagowych), chyba że zachodzi potrzeba wypłaty świadczenia. a jeśli to są już pieniądze ubezpieczyciela,
trzeba się ubezpieczać, opłacać składki, wtedy jest taniej. zresztą 4 dni w szpitalu nierówne 4 dniom w szpitalu. co innego jak masz wstrząs mózgu i biorą Cię
Komentarz usunięty przez moderatora
@zgon: idź, idź bo zgon z Ciebie :]