Jak są drogie samochody to i są drogie szpitale, ale tańsze też są. Widziałem gdzieś reklamę laserowej korekcji wady wzroku za 300 dolarów, taniej niż w Polsce. Poza tym, w USA można samemu zdecydować się jakie ubezpieczenie i z jakim zakresie się bierze, można np. wziąć tanie ubezpieczenie tylko od ciężkich chorób i pobytu w szpitalu.
Polecam reportaż Stossela o systemie zdrowia w USA i Kanadzie (gdzie jest prywatna służba zdrowia i
a kto to twoim zdaniem płaci u nas? państwo? nie państwo, bo Ty! tylko niebezpośrednio, przez co usługi są ch.....e. zresztą ustalanie za wysokich cen na takie usługi prowadzi do zadłuzenia państwa, a tak na prawde do zadłużenia Ciebie:) myślisz sobie, nigdy nie bralem kredytu, to dlugow zadnych nie mam! a wlasnie, ze masz! zabiorą Ci z podatkow i nawet o tym nie bedziesz wiedzial!:)
Interesują mnie koszta a raczej widelki ubezpieczenia od jakiej kwoty w USA zaczyna sie rozmowa, wiem ze nie da sie tego określić bo to zależy od wielu czynników jak wiek płeć czy waga ciała.
@mehow80: ja jestem na etapie wyboru ubezpieczyciela medycznego. W przypadku jednej osoby wychodzi że to koszt rzędu $1200-$1400 rocznie, w przypadku ubezpieczeń rodzinnych 3000-4000$. Oczywiście w ramach ubezpieczenia do pewnej ustalonej rocznej kwoty (1000-1500$ 1 os, 3000$ rodzina) odpowiadasz z własnej kieszeni (na co możesz sobie dodatkowy fundusz założyć). Ubezpiecznie stomatologiczne jest odrębne :)
Podany przykład dotyczy Kalafiornii i są to oferty przedstawione mi przez pracodawcę. Wszystkie zabiegi, wizyty szpitalne i
w moim przypadku to ok $2000/mies na rodzine (dwa tys). Chociaz spora czesc skladek pokrywa moj pracodawca. Do kosztow skladek dochodza tez tzw deductible (czyli wklad wlasny) oraz copay przy kazdej wizycie ($30+20% kosztow wizyty). Sa tez ogranicznia gdzie mozna i nie mozna sie leczyc i limity do ktorych ubezpieczenie pokrywa. Ubezpiecznie na dentyste i okuliste jest oddzielne i kosztuje ok $20/mies. Osoby biedne lub z przewleklymi chorobami poprostu sie
Ceny z dupy, bo jakże inaczej. Niech mi ktoś powie, że zmiana prześcieradła ma kosztować 100$. Nie ma tego co prawda tutaj, ale było w którymś innym wykopie o szpitalach w USA.
U nas też nie jest tanio. Kiedyś szpital się pomylił i uznali że ojciec był nie ubezpieczony. Przysłali rachunek za 4 dni jego leżenia - 5 500 zł z dopiskiem jeżeli nie zapłaci w ciągu 14 dni to doliczą leki i opiekę. Ta kosmiczna cena była tylko za sam pobyt jak w hotelu :)
Komentarze (241)
najlepsze
Polecam reportaż Stossela o systemie zdrowia w USA i Kanadzie (gdzie jest prywatna służba zdrowia i
btw nie wiem czy wiesz, ale Obama
Podany przykład dotyczy Kalafiornii i są to oferty przedstawione mi przez pracodawcę. Wszystkie zabiegi, wizyty szpitalne i
w moim przypadku to ok $2000/mies na rodzine (dwa tys). Chociaz spora czesc skladek pokrywa moj pracodawca. Do kosztow skladek dochodza tez tzw deductible (czyli wklad wlasny) oraz copay przy kazdej wizycie ($30+20% kosztow wizyty). Sa tez ogranicznia gdzie mozna i nie mozna sie leczyc i limity do ktorych ubezpieczenie pokrywa. Ubezpiecznie na dentyste i okuliste jest oddzielne i kosztuje ok $20/mies. Osoby biedne lub z przewleklymi chorobami poprostu sie
Komentarz usunięty przez moderatora