Jak wyglądają praktyki w social media?
"Praktyki trwają 6 miesięcy i są bezpłatne." Po praktykach szansa na staż, po stażu na umowę o dzieło ;-) Ciekawa dyskusja się wywiązała i wydaje mi się, iż warto walczyć z takimi "pracodawcami" (cudzysłów konieczny).
aswalt z- #
- #
- #
- #
- #
- 222
Komentarze (222)
najlepsze
Ciekawe czy pan biznesmen Kamil podejmie się półrocznej współpracy za darmo oczywiście, wzamian za mozliwość podpisania umowy za 1/3 stawki rynkowej na powiedzmy rok a potem ewentualnie zdecydujemy się normalną współpracę.
Ale branża reklamowa to osobny temat, tam przechodzi to co w innych gałęziach działalności gospodarczej jest nie do pomyślenia. Straciłem
@PoCoToKomu: Powiem ci tak, branża jest
Za nadpodaż odpowiedzialne są dwie rzeczy:
1. Nie ma czegoś takiego jak studia przygotowujące do pracy w tej branży.
2. Każdy to widział, każdy ma fejsika, reklama jest wszechobecna więc każdemu wydaje się że wie jak się "robi reklamę", a już na pewno "reklamę w social media".
Dodatkowo, reklama czy PR to bardzo szerokie i nie do końca wyspecjalizowane pola
zatrudnie 100 ludzi na 6 miesięczne darmowe praktywki.
Praca w młodym dynamicznym zespole, możliwość awansu. Spotkania integracyjne przy ognisku na wykopkach we wrześniu.
Czysty biznes.
Za takie ofetrty to powinna od razu prokuratura z urzędu ścigać
za moich czasów za każde praktyki miałem płacone, nie było to wiele ale na te czasy bycia uczniem starczało na opłacenie biletów miesięcznych i zostało
@Playa: na szczęście nie w każdej :) W "paru" agencjach już pracowałem, w tym w takich związanych z social media i na takich cwaniaków nie trafiałem. Porządna firma nie oferuje po prostu takich warunków. W mojej firmie trwa obecnie rekrutacja na dwa stanowiska związane z marketingiem. Nikomu nawet nie przyszło do głowy szukać kogoś na praktyki, czy staże, tylko z
Ludzie. Praktyki, to trwają od miesiąca do dwóch. 6 miesięcy bycia niewolnikiem, to nie są praktyki. A jak niby masz podczas tych praktyk się utrzymać, z czego zapłacić za autobusy, obiady etc? Poza tym większość chętnych z social media ma już sporo wspólnego, jeśli siedzą dużo w necie, wątpię, by ktokolwiek chciał zostać woźnym od fanpejdży, nie mając z tym żadnego kontaktu.
ale tez nie wiem na co potrzeba 6 miesiecy praktyki... szczegolnie w takiej dziedzinie.
Druga sprawa to jak mało szacunku do siebie trzeba mieć, żeby iść na takie praktyki.
Sami sobie psujemy rynek i płace godząc się na takie warunki. "Nikt Cię nie będzie szanować jeśli sam siebie nie szanujesz".
Ale co wyniesiesz ze praktyki, to twoje, np. komputery.