Jak T-Mobile oszukuje klientów - przeczytaj zanim podpiszesz umowę!
Podpisujesz umowę z T-mobile? Uważaj na stosowane praktyki i dobrze przeczytaj umowę! Przedstawiciel obieca Ci wszystko, w rzeczywistości dostaniesz to co jest w umowie. Poniżej zrzut ustaleń z przedstawicielem T-Mobile (dołączone do reklamacji) i odpowiedź na reklamację naliczania opłat za...
lukgier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 194
Komentarze (194)
najlepsze
Mnie kurier też przyniósł umowę, i że bo on się śpieszy, a ja mu oddaje i niech w takim razie mu się śpieszy.. Sterczał z 10 min zanim sprawdziłem czy wszystko się zgadza.
w opisywanym przypadku, umowa umową, ale jest niezgodna z przedstawioną przez handlowca ofertą. Biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenia realia są takie, że zawsze handlowiec leci na zasadzie "czary mary, cuda wianki, wszystko wliczone w abonament, żadnych dodatkowych opłat!". Potem kurier z umową: "szybko szybko, nowy telefon/router/modem, fajnie fajnie, podpisujemy i śmiga", a po miesiącu przychodzi FV z
a tak na serio masz gdzieś tą umowę ?
W rozmowie telefonicznej z konsultantem (jego mać) podkreslałem ze umowa ma być na 12 miesiecy.
A po dwóch dniach przyslali kurierem umowe - a jakże na 24 mce. Kurier musiał cierpliwie poczekać aż przeczytam (niby jest 10 dni na rezygnację, ale przesyłka była pobraniowa z uwagi na modem i nie chciałem potem czekać na zwrot kasy).
Odrzuciłem umowe.
Potem złożyłem 2gi
Jeżeli chodzi o TM to już dawno sam chciałem ich ścisnąć.
Nowa umowa nowy telefon wszystko super. Po tygodniu telefon BANG ! nie działa zesrał się sam z siebie, no to ciach do salonu oni do serwisu i po 2 tygodniach telefon wraca. Po tygodniu znowu jedzie na gwarancje i zostaje tam PONAD miesiąc po czym
1) To oni mi powiedzieli (tzn serwis z którym związany jest TM) że dostane nowy telefon. Bełkot typu gwarancja czy wymiana z tytułu niezgodności nie jest tu potrzebny, dostałem coś co się rozleciało zaproponowano mi nowe ze względu na zbyt długi okres serwisowania, a potem powiedziano żebym się wypchał bo serwis i TM to dwie różne rzeczy i najłatwiej zwalać odpowiedzialność w kółko; ja nic od nich nie chciałem (poza
1) najpierw zapoznaj się z pojęciami "gwarancja", "wymiana z tytułu niezgodności" - jeżeli dałeś telefon na gwarancję - a żądasz sobie nowego telefonu (który w ogóle wrócił z gwarancji?) , to troszkę cię ponosi. Telefon wymienia serwis, albo jest on wymieniany przez operatora po ekspertyzie z serwisu, że nie można go naprawić.
Ok nie znasz się na tym (nie każdy musi) - idź do powiatowego rzecznika