Mam dyplom, jestem królem
W szkole byli prymusami, zawsze dostawali najlepsze oceny i pochwały od nauczycieli. Rodzice nigdy nie mieli z nimi problemów wychowawczych. Na studiach zwykle otrzymywali stypendium i wydawało się, że świat stoi przed nimi otworem.
lifapek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 148
Komentarze (148)
najlepsze
Jak przez pięć lat tylko szukał pracy, a się nie rozwijał (staże, szkolenia, praktyki) to czego on oczekuje? Ze ktoś mu prace na tacy przyniesie?
Wg mnie HRowcy wykreowali taki mit doszukiwania się cech stojących za każdą linijką w CV a liczy się
Największy minus to wpisywanie w CV wszystkiego totalnie nie związanego z tym co miałbyś robić. Z całym szacunkiem, ale gówno kogoś obchodzi, że w wieku 13 lat zbierałeś truskawki, a przez ostatnie 3 lata składałeś
Studia nie mają odzwierciedlać poziomu inteligencji, tylko poziom wiedzy i kompetencji niezbędnych do wykonywania danej pracy (oczywiście taka jest teoria).
Dużo osób praktyki robiło na odwal, lub po
Powiem tak gdybym mógł cofnąć czas wybrałbym jakieś technikum albo po prostu zawodówkę i może nie poszedł bym na studia tylko zaczął bym już pracować i jednocześnie zrobiłbym dwuletnie studium w jakimś kierunku, który tyczyłby się mojej pracy lub łączył z nią.
Wiem, że tutaj zaraz hejty polecą za to, że zamiast humanistyczny kierunek powinienem
Ja mam podobnie, studiuję na jednej uczelni w mieście, gdzie metra co prawda nie ma, ale ma być. Ja przez całe studia byłem solidny, 2x pod rząd (i 3 chyba przejdzie) mam stypendium rektora. Dopiero tak na 2 roku przestałem się uczyć, bo same oceny nic nie dadzą. Teraz bardziej maksuję przedmioty które mi się przydadzą, w praktyki, dużo rozmawiam z profesorami i doktorami którzy zajmują się dziedzinami interesującymi mnie.