Osobowy charakter przyczyny Wszechświata
«Jeśli przyczyną zaistnienia świata byłby tylko nieosobowy zestaw koniecznych i wystarczających warunków funkcjonujący na sposób mechaniczny, to skoro przyczyna jest wieczna i ponadczasowa, dlaczego i efekt nie jest permanentny?»
dunder z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 16
Komentarze (16)
najlepsze
A czemu założenie, że Bóg jest wieczny jest dopuszczalne przez ludzi wierzących, a już podobne założenie w przypadku wszechświata jest złe?
@dunder: Alez tak wlasnie jest. Z persspektywy logiki lancuch przyczyn i skutkow rozciaga sie od nieskonczonosci do niedkonczonosci. Tylko czym jest ta perspektywa? Wielki wybuch faktycznie byl x lat temu, ale z NASZEJ perspektywy. Z perspektywy podroznika w czasie nigdy nie moznaby dotrzec do wielkiego wybuchu, poniewaz jest
Tak robili starożytni na widok wschodzącego słońca i współcześni wyspiarze modlący się do samolotów na niebie oceanu spokojnego.
O wszechświecie wiemy jeszcze mniej i być może z powodu naszej ograniczonej perspektywy wielu rzeczy nie dowiemy się nigdy.
Bóg jest jak znalazł na tą okoliczność.
Posługiwanie się argumentem wyjątkowości w tym i każdym innym wypadku mnie nie przekonuje.
To jest wiedza która ma kilkadziesiąt lat bo wcześniej nie było nawet narzędzi obserwacyjnych a te które mamy mamy krótko i są jeszcze ułomne .
@dunder: napisalem wczesniej pare wyjasnien. Otoz wlasnie z logicznego punktu widzenia moze istniec sytuacja, w ktorej informacja jest przekazywana tylko w jedna strone. Oznacza to, ze my mozemy odkryc istnienie stworcy, ale stworca naszego istnienia juz nigdy nie odkryje. Z drugiej strony my nie mozemy wplynac na stworce, ale stworca moze wplynac na nas.
Czyli mimo