To końcowe uderzenie to chyba "back-fist". Tak była opisywana w książce o Marku Piotrowskim - najbardziej utytułowanym polskim kickbokserze. Wielokrotnie zaskakiwał rywali tą techniką. :) Polecam zapoznać się z jego historią. Warto. Wspaniały człowiek, smutna historia.
Aaaa... czyli to ta technika "cały czas przed siebie". To chłopaki na osiedlu też tak potrafią, pomłócić rękami przez dwie minuty licząc na to, że coś trafisz :)
@rechozord: To ze bokser odpuszczal garde w momencie kiedy drugi kontrowal. Wbrew pozorom, trzeba ja trzymac mocniej w trakcie ataku niz podczas dostawiania sie, wtedy najwiecej kontr wychodzi. Na boksera to on wogole nie wyglada, garda z dupy, cepy leca jak sie patrzy, czysta mechanika. Tak wygladaja walki amatorskie. Wykonczenie ladne z obrotu, po takim ciosie w szczeke ciezko utrzymac sie na nogach, tym bardziej ze mial luzna glowe :)
@Jokeros: W sumie bokser na brzuch też musi być nauczony łapać ciosy. Jednak wydaje mi się, że ten kop kosztował go bardzo dużo, jeśli to nie on zdecydował o wyniku całej walki.
@skrzydelko: Jednak nawet najmocniejszy cios nie może się równać z kopnięciem z obrotu, na to cięzko byc przygotowanym ;). Jak by tylko bliżej wątroby przycelował, to by było po walce na 100%.
Mam okazję, więc zadam pytanie, które od dawna mnie nurtuje - czy backfist łamie jakąś z zasad zwykłego boksu? Cios jest zadawany wierzchem rękawicy, powyżej pasa, więc teoretycznie nie powinien. W walkach bokserskich nie widuje się jednak takiego ciosu, z czego to wynika?
@PiesBelkot: Backfistów zabronili w boksie z kilku względów: rękawica jest najlepiej 'ogąbczona' na froncie, a po drugie przy backfiście bardzo łatwo uderzyć przeciwnika nadgarstkiem, przedramieniem, w skrajnym wypadku nawet łokciem jak przeciwnik skróci akurat dystans - uderzenie następuje więc niechronioną częścią ręki, co jest uznane za niebezpieczne. Dodatkowo jest jeszcze zasada, że nie możesz odwracać się do przeciwnika plecami.
@Sztabowy: I właśnie to jest niestety jak dla mnie największa 'wada' boksu - cała masa obostrzeń i zasad przez co walka jest bardzo powtarzalna i schematyczna. Brakuje mi w tym sporcie kreatywności, pomysłowości i jakichś bardziej nietypowych rozwiązań poza "lewym prostym" :) Przyznam, że naprawdę nie rozumiem jak ktoś może to oglądać i oglądać... z tak wielkim zainteresowaniem. Bez obrazy, nie traktujcie tego jako atak, taka luźna myśl tylko.
Komentarze (130)
najlepsze