Jak pracować z osobą, która wciąż manipuluje?
Prawie każdy, kto kiedykolwiek pracował, spotkał się w swojej karierze z manipulatorem. Niestety większość pracowników niechętnie otwarcie o tym mówi. Co zrobić, jeśli znajdziesz się w podobnej sytuacji?
tler z- #
- #
- #
- 143
Komentarze (143)
najlepsze
Cały rok miałem takiego szefa, a w firmie byly z nami jeszcze 2 osoby, wiec bylem na niego skazany cały czas
To byl jeden wielki chodzacy farmazon i naprawde nikomu nie zycze kontaktow z takimi ludzmi
Reguła wzajemności Słuchaj, masz tu browara czy mógłbyś pożyczyć mi wiertarkę?
Reguła niedostępności Słuchaj, zwyczajowo nie przychodzę, ale tym razem potrzebuję pożyczyć wiertarkę więc ...
Reguła konformizmu Słuchaj, wszyscy tu sobie pożyczamy potrzebującym więc czy mógłbyś pożyczyć wiertarkę?
Reguła autorytetu Doktorek pod 15tką mówił że pożyczysz wiertarkę jak Cię poproszę, więc dałbyś radę?
Reguła dążenia do konsekwencji Mówiłeś kiedyś że chętnie pomagasz ludziom, więc pomyślałem że może miałbyś wiertarkę...
Komentarz usunięty przez moderatora
@Bonanzaa: Ale doczytałeś to "najładniejsza w grupie nieurodziwych"? W krainie ślepców jednooki jest królem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Byłem zatrudniony jako nowy kierownik placówki - poprzednia kierowniczka nie była zwolniona ale zdegradowana. Jak tylko nie było mnie na miejscu, urabiała pozostałe pracownice abym miał non-stop pod górę (przestały wykonywać moje polecenia). Powinienem od razu wywalić kierowniczkę i pół zespołu z pracy, ale ostatecznie sam zrezygnowałem, bo zwlekałem za długo (6-mcy) i potem było: wszyscy przeciw jednemu. Z mojego punktu widzenia nie było sensu tego
Calkiem inne znaczenie ma faktyczna pomoc komus udzielona, i byc moze potem sam przyzna ze sie cos douczyl; od informowania kogos wyzej, ze ktos nie potrafi ale mozesz go poduczyc ;) Reakcja tej osoby byla calkiem naturalna, uznala Cie za zagrozenie/wroga i podjela walke.
Druga sprawa: żeby nie posądzili Cie o #!$%@? wie co że z nią siedzisz nagle pół dnia.
To już Polaczkowaty problem tej laski, że nie potrafi się przyznać że się czegoś nie umie. A to pierwszy krok żeby sie czegoś nauczyć. A tak.. pewnie dalej nie ogarnia
Branża motoryzacja, dostałem pod opiekę dział generujący najlepsze zyski, wkupiłem się tym że po prostu robiłem to o co mnie ktoś prosił, zauważył to koleś który był akurat pełniącym obowiązki po odejściu kierownika, nad sobą miał dyrektora (spoko ziomek) i nad nimi prezes (najlepszy szef jakiego kiedykolwiek miałem).
Na początku wszystko
Dyro musiał branżę zmienić, ja pracuję dalej w branży i idę do przodu.
Najlepsze jest to ze na rozmowie w nowej pracy już wiedzieli o poczynaniach mojego kiera
Nie dyskutowałem nawet z
Krótko i na temat- skoro przez 10 lat nie wypracowali sobie pozycji w firmie gdzie mogą się ubiegać o podwyżkę to jest ich problem, nie mój. Ja mam w telefonie kalkulator i wiem dobrze ile potrafię zarobić dla firmy i biorąc to pod uwagę wywalczyłem sobie lepsze
Podobną sytuację miałem jakiś czas temu. Firma A przejmowała firmę B, zainwestowała trochę i zaczęła budowę nowej siedziby itd. Zostałem zatrudniony przez firmę A, gdzie na samym początku powiedziano mi, że mam przygotować infrastrukturę w B i docelowo nią zarządzać. Umówiłem się z szefem na odpowiednią kasę w firmie A, a następnie po przejściu do B podwyżka na taką i taką kwotę do ręki (bez listów
@KrotkiSzpic: Przerobiłem to, to jest jakiś taki typ człowieka po prostu którego trzeba w życiu przerobić, jak to ongiś mówiono - nadziać się i jak się sprawę odpowiednio przetrawi to ma się szczepionkę na przyszłość. Dokładnie w identyczny
Dobrze poczytać coś takiego po kolejnym dniu tańca na polu minowym z panią X.