Wszyscy już wiemy że wczoraj mBank miał awarię: https://www.wykop.pl/link/4380... Ja przekonałem się o tym wczoraj osobiście, po czym kontynuacja miała miejsce dzisiaj. Ale po kolei.
TLDR: po wczorajszej awarii w mBank wszystkie operacje które zostały odrzucone, zostały jednak w magiczny sposób zaksięgowane na moim koncie, w wyniku czego zniknęło z mojego rachunku prawie 800 zł (screen na dole)
Wczorajszy dzień nie mogę zaliczyć do najlepszych, zdiagnozowano u mnie poważne powikłania po urazie nogi - efektem czego było przepisanie silnych leków które powinienem zacząć brać natychmiast. Problem polega na tym że lek ten w tak dużej dawce jest w obecnej chwili deficytowym, ale udało mi się znaleźć dwa opakowania dzięki serwisowi https://ktomalek.pl/ - szczerze polecam
Udałem się więc do apteki która posiadała na stanie lek. Pani przygotowuje rachunek - płacę kartą, bo gotówki się teraz prawie nie używa - odmowa. Dziwne, na koncie było ok. 1k zł, PIN-u nie pomyliłem. Poszedłem do najbliższego (300m) bankomatu EURONET. Wpisuję PIN - akceptacja. Wypłacam 200 zł - dziwny komunikat - PIN nieprawidłowy. Jeszcze raz - ten sam problem. Dziwne - PIN ten sam od lat? O co tu chodzi? Nie chciałem więcej prób żeby nie zjadło karty. Wracam do apteki pod którą stoi auto. Przypomniałem sobie jeszcze że zaraz za marketem jest WBK i tam bankomat. Niestety próba wypłaty skończyła się tak samo dziwnym błędem. Zrezygnowany wracam do auta - całe szczęście że apteka jest całodobowa. Wróciłem do domu, loguję się do systemu - stan konta bez zmian, karta też sprawna - dzwonię na infolinię. Pan informuje że błąd kart MasterCard, to nie ich wina i bardzo przeprasza, naprawią najszybciej jak się da. Musiałem pożyczyć gotówkę na wykup leku. Pojechałem go odebrać i tak "nie z winy mBanku" po 2h gonitwy za moimi pieniędzmi uwięzionymi w plastikowym prostokącie mogłem zaaplikować sobie lek. Można pomyśleć że happy end. Nie do końca.
Dzisiaj dopiero po 14 musiałem użyć karty - w sklepie. Wcześniej płaciłem z obiad - kwota 25 zł - przeszła. Ufff, naprawili. Wracając do domu musiałem zajść jeszcze po zakupy. Koszyk > zakupy > kolejka > kasa > płatność kartą - brak środków na koncie WTF? Gotówki dalej oczywiście nie mam bo skąd. Zakupy musiały zostać oddane - ludzie w kolejce wiadomo że niepocieszeni, a ja zastanawiam się czy okradli mi konto czy co tu się odjaniepawla?
Po powrocie do domu loguję się do systemu i moje podejrzenia jednak się potwierdziły. Szanowny bank zaksięgował wszystkie wczorajsze operacje, które zostały odrzucone, zerując niemal tym samym stan mojego konta!
Telefon na infolinię, chyba nawet ten sam konsultant. Wyraziłem w grzeczny sposób swoje zażenowanie zaistniałą sytuacją, tym że mam wyzerowane konto przez ich niekompetencję i że oczekuję jakiejś rekompensaty za stracony czas i brak możliwości operowani swoimi pieniędzmi, po czym usłyszałem mniej więcej coś takiego:
"Tak, tak usuwamy awarię która nie jest z naszej winy tylko MasterCard. Mogę tylko przeprosić. Pieniądze powinny wrócić do 14 dni na pana konto." ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Fanfary. Dziękuję, brak mi słów.
Komentarze (227)
najlepsze
a) Awarii - a te zdarzają się w większości instytucji finansowych np. Alior Bank, Pekao BP, Pekao SA, ING, Idea Bank
b) Wysokich opłat - zmieniacie Bank a gdy ten zrobi podobnie znów robicie tak samo
c) Podrabiania stron - jak będziecie czujni to nic się złego na waszym koncie nie stanie. Jest jednym z największych banków więc nie ma co
Autorze @madstorm warto mieć konta w dwóch Bankach, unikniesz podobnych problemów.
Jak chcesz dochodzić swoich roszczeń to złóż reklamację.
Pozdrawiam, miłej niedzieli.
Polskie Banki to parodia...... ogolnie juz 6 raz zmieniam bank bo mnie
Mogą przyjść mniej stabilne czasy, a wówczas cyferkami na smartfonie będzie można się zwyczajnie... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wyciek? mbank.
Spieprzył się interfejs? mbank.
Fakemaile do klientów? Najczęściej podrabiają mbank.
Dywersyfikacja i redundancja.