Dlaczego NIE warto emigrować do Australii?

Ostatnio mówiłem o tym dlaczego warto wyjechać do Australii, tym razem chciałbym się skupić na wadach. Miłego oglądania!

[kennyCKPL]

Siedzę w Sydney już czwarty rok i poważnie myślę o powrocie do PL.
Pomijam takie oczywiste rzeczy jak rodzina i znajomi co zostali w PL i tęsknota za nimi.
Kupno nieruchomości w dużym mieście jest dla mnie praktycznie nieosiągalne. Z drugiej strony wyprowadzka, gdzieś na zadupie, skutkuje brakiem pracy lub niską płacą, brak dobrych szkół dla dzieci itp. Po prostu życie na wsi.
Wielu ludzi potrafi dojeżdżać do pracy ponad 2h w

[effcc54ba75fb84cca1aadb6c]

@kennyCKPL: Tak jest i w Polsce. Ludzie z Radomia, Łodzi, Siedlec codziennie jeżdżą do pracy w Warszawie. Chcesz wynajmować mieszkanie we dwójkę blisko pracy? Na to idzie cała wypłata jednej osoby.

[TOP___BK]

@kennyCKPL: uf całe szczęście że w polsce wynajem kosztuje tyle samo na wsi, obrzeżach miasta i w centrum - każdy może wybrać jak chce bez uszczerbku na porfelu xD

[Saeglopur]

Mój ojciec chrzestny jest jeszcze z fali emigracji z 80 lat, wyjechał grupą ludzi najpierw do Hiszpanii grupą ludzi, początkowym planem była Kanada ale po 6 latach w Hiszpanii (nauczył się perfekcyjnie języka) udało się otworzyć opcję do Australii - zdecydował się. W Australii również nauczył się perfekcyjnie języka, skończył tam architekturę na uniwersytecie, otrzymał obywatelstwo. Mieszkał tam chyba ponad 15 lat. Wrócił po tych wszystkich latach do Polski i już tu

[Saeglopur]

@lis2222: Dzisiejsza Australia jest identyczna, z resztą on wrócił w ostatnich latach a nie dekade czy więcej temu. Jedyna różnica to social media i większa imigracja z Oceanii. To nie Polska gdzie przez 25 lat potrafi upaść jeden system, powstać nowy i znów wracać stary. Tak samo w kwestii gospodarczych czy politycznych czy granic itp. W Australii to wszystko jest ustabilizowane od już pokoleń.

[effcc54ba75fb84cca1aadb6c]

@Saeglopur: Drugi hit to Nowa Zelandia - i te same problemy: drogo, tandeta w mieszkalnictwie, po pewnym czasie... nuda. A NZ właśnie uchodzi za bardzo atrakcyjny, "modny" kraj wśród emigrantów niezmywakowych. Kolega z pracy siedział tam z dziewczyną dwa lata - aż przyjechali na jakieś wesele do Polski i stwierdzili, że zostają. Kraj określa kraj mianem "pięknego zadupia" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Prawda jest taka, że

[lronman]

Wołam nowego Australijczyka @Cash1337

[Neto]

@lronman: TL;DR: 5 powodów dla których nie warto emigrować do Australii:

[dziaru]

wszędzie blisko a niebezpiecznych zwierząt nie ma.

@DawajDawaj: a szczuromałpa?

[kiczyn]

Nie oglądałem, ale dla mnie Australia odpada przez bany na gry

[geringxes]

@kiczyn: O i to jest ważny argument! BTW dobrze, że rzuciłeś Yanet Garcia (@iamyanetgarcia)! (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞

[kiczyn]

@efem: bardzo restrykcyjny system oceniania gier. Nie dopuścili np. wiedźmina 2, fallouta 3. Na wikipedii znajdziesz więcej jak chcesz.

[przemomemoo]

Mam znajomych co pojechali do Australii na prawię dekadę. Wrócili. Nie żeby narzekali, ale ogólna uwaga była taka, że Australia to nie jest w żadnym wypadku miejsce do robienia kariery i zarabiania pieniędzy jak np. wyjazd do takiej Anglii czy Niemiec i znalezienie sobie dobrej pracy. Jak ktoś jedzie tam z myślą robienia kariery to jest właściwie spalony na starcie. To jest miejsce żeby poznać czy posmakować innego życia, ale nie jeśli

[przemomemoo]

@only_HD: Niby się nie zgadzasz, a tylko potwierdzasz, że takiej kariery biurowej to się w Australii nie zrobi tak łatwo jak w Anglii. Nie każdy robi w budowlance i jest nią zainteresowany. Dodatkowo twoja historia pokazuje tylko jak bardzo odmienne jest robienie kariery na Antypodach. Tam gdzie w Europie jest się najczęściej najczęściej tanią siłą roboczą tam może być przyczynkiem do biznesu, a tam gdzie w Europie łatwo zrobić karierę

[only_HD]

@przemomemoo: no Ty powiedziałeś, ze Australia nie jest w żadnym wypadku krajem do robienia kariery. To sformułowanie „w żadnym wypadku” jakoś mi nie zagrało. Tak to można powiedzieć o Burkina Faso, a nie o jednym z najbogatszych krajów na świecie czyli Australii. Jest tam spory rynek IT, sektor medyczny...Ale faktycznie największy biznes jest w budowlance z tego co się orientuje i różnych takich prostszych usługach. Najlepiej mieć własny interes z

[BZAW]

Bardzo spodobała mi się uwaga o słowotwórstwie. To jest chyba jeden z wielu detali który świadczy czy swobodnie posługujemy się językiem obcym. Pomijam kwestię idiomów. Czy to Australia czy Niemcy czy Norwegia, można poznać dobrze język ale jeśli się w nim nie wychowałeś/aś od małego, to zawsze będzie ta poznawcza granica. #niepopularnaopinia

[archemicuss]

@BZAW dla mnie to trochę dziwne. Choć raptem 4 lata w Szkocji mieszkam i mój angielski jest raczej tylko dobry i mocno techniczny, a ze slowotworstwem, tworzeniem czy to rozumieniem, już od dawna nie mam problemu. Bardziej mam problem z dowcipami, bo mam małe opóźnienie w zrozumieniu czasami I już wtedy człowieka tak nie bawi. Albo jakieś sytuacje związane z polityką czy historią które są dla lokalnych oczywiste. Jak ostatnio coś

[I.....n]

@lis2222: Jak ktos mowi, ze w Australii mamy "taka sama emeryture" to myli rente starcza dla nieposiadajacych majatku z normalna emerytura ktora kazdy ma inny (zaleznie od zarobkow).

Weze nie sa takie straszne - wiele razy widzialem (biegam po lesie), ale zawsze uciekaja.

Z mieszkaniem/domem polecam porownac ceny wynajmu do kosztow kredytow. To zalezy od miasta/dzielnicy, ale nie beda az takie rozne. Dla mnie bylo oczywiste, ze lepiej splacic swoj

[lis2222]

@Iguan: jest szansa, że mi się to zmieni. Na razie chcę się przekonać czy na pewno chcę tutaj żyć przez następne 20-30 lat, ale fakt, jeżeli podejmę już taką decyzję, to zakup nieruchomości może mieć sens. Oczywiście straszą tym, że Sydney to już ogromna bańka jeżeli chodzi o ceny, ale trudno mi to oceniać. Dodatkowo jeszcze nie mam pewności co do miejsca, czasem przychodzi mi na myśl ucieczka z Sydney

[lis2222]

@knapweed: dzięki, na razie jeszcze posiedzę w Sydney, ale poproszę o opinię jak myśli o zmianie do mnie wrócą :)

[Bartholomew]

Kilka lat temu śledziłem blog pewnego fotografa, który wyemigrował do Nowej Zelandii. Początkowo turystycznie, później starał się o wizę pracowniczą. Pierwsze wpisy były bardzo entuzjastyczne i sam zacząłem się interesować migracją. Przyroda, klimat, miasta - to wszystko zachwycało a jego zdjęcia przekazywały obrazowo to o czym pisał. Nowa praca i mieszkanie - wszystko fajne. Na początku. Potem pojawiła się monotonia, zniechęcenie i irytacja całokształtem życia na wyspach. Koniec końców człowiek ten przeniósł

[d.....t]

Ale to chyba była droga z deszczu pod rynnę.

@Bartholomew: no nie wiem, ludzie z Nowej Zelandii dość masowo wyjeżdżają do Australii ze względu na większe zarobki i niższe ceny.

[M.....n]

W każdym kraju znajdzie się jakąś wadę, ciężko znaleźć idealne miejsce do życia tak by to zgrywalo się także z dobrą pracą i otoczeniem w którym przyszło nam żyć. Z tą tęsknotą za Polską to bywa często tak, że człowiek tęskni ale jak już jest w PL to często jakoś się tam nie odnajduję, tzn. znajomi już stają się jakby mniej znani, rodzina fajna ale wiadomo, po tygodniu zaczyna irytować, tak jak

[lis2222]

@Misio1987lbn: to chyba umiejętność naszego mózgu, że szybko wymazuje rzeczy które nas irytują czy wkurzają, a zostają te które były fajne. Dzięki temu potrafimy wyjść z traumy czy innych ciężkich przeżyć. W związu z tym, problem jest taki, że łatwo zapominamy czemu wyjechaliśmy i pamiętamy wszystkie dobre historie. Fajnie jest co jakiś czas wrócić i sprawdzić czy nasze wyobrażenia się zmieniły

[lis2222]

@UberWygryw: nie nie, wszystko było spoko :) Chciałem tylko wytłumaczyć mechanizmy naszego mózgu, że wypiera złe przeżycia. Może, już po prostu nie pamiętam :)