@Astar: Religia w szkole działa trochę jak przerabianie "Nad Niemnem", po tym drugim przypadku mało kto złapie za książkę, po tym pierwszym mało kto ma pójdzie do kościoła. Skutek przeciwny do zamierzonego, no chyba, że jak zauważyłem celem nie jest wychowanie w wierze tylko dojenie budżetu.
@e_m_p: A uważasz, ze księża, poza nielicznymi wyjątkami, obecnie dbają o cokolwiek innego niż pieniądze? PS. "Nad Niemnem" nie złapałem nawet w pierwszym przypadku XD.
@janusz_z_czarnolasu: Wiele kwestii w Biblii jest tak nielogicznych, że dziecko w szkole podstawowej (np. ja) jest w stanie to wyłapać. Na większość pytań odpowiedź była "bo tak" albo "ty nie rozumiesz Biblii". Z perspektywy czasu widzę, że katecheza w szkole była głównym powodem dlaczego zostałem ateistą.
Brak powołań nie wziął się z niczego. Kolejne 30 lat i w kościołach będą bary i magazyny. Polskim KK już od wielu lat rządzą miernoty, bez zdolności przewidywania skutków swoich czynów. Szkoda, bo nie wiadomo co zajmie miejsce KK. Natura nie znosi próżni. Prosty lud musi mieć pastucha.
@gps: no nie powiedziałbym że miernoty, po prostu oni żyją "tu i teraz". KK na PRL-u sobie ładny autorytet zbudował a potem go zaczął wymieniać na kasę od rządu. Biskupi teraz nie myślą na pokolenia do przodu tylko byle się teraz nachapać - a po nas to i potop. A w nachapywaniu się to akurat oni mierni nie są.
@gps: Nie do wiary że dalej się przewija ta bzdura w komentarzach xD Ludzie przestają wierzyć bo religia to bajka dla głupców, na pewno zaczną wierzyć w inna bajkę xDD Tak jak w Czechach i Estonii np.
Katecheza w szkołach to tresura chodzenia do kościoła od najmłodszych lat i straszenie że jak będzie się złym to spędzi się wieczność w męczarniach oczywiście do "bycia złym" zalicza się przede wszystkim niechodzenie do kościoła
@pacyfikator: i odniosła efekt odwrotny do zamierzonego, skoro polska młodzież szybko się laicyzuje, a na msze niedzielne chodzi mniej niż połowa Polaków (wg danych Episkopatu na 2019). Ale katotalibaństwo i tak powie, że to wina wojującego ateizmu i chrystianofobii xD.
@Aster1981: No jak nie efekt religii w szkołach? Właśnie 10-15 lat temu dzieci, które były zmuszane do chodzenia na lekcje religii i do kościoła stały się dorosłe i postanowiły nie robić tego samego swoim dzieciom. To pokolenie, które chodziło na religię w szkole skutecznie z religii zostało wyleczone, dlatego teraz proces laicyzacji przybiera na sile.
Pamiętam kłótnie z katechetą i jego tłumaczenoe, że nikt nie zmusza mnie do konkretnej RELIGI, mam wolną wolę, ale na lekcje musze chodzić, bo to nie są katechezy, tylko lekcje o religiach (wszystkich). Nawet żeby mi udowodnić, zrobił cała jedną lekcje o wszystkich innych religiach xD
@mazaken: u mnie w liceum skądinąd sensowny brat zakonny mimo wszystko początek katechezy lubił poświęcać na "odpytywanie" ludzi ze znajomości modlitw. Zawsze wybierał sobie ofiarę, która miała prowadzić tego dnia porannych modłów, a oczekiwał od nas znajomości dosyć sporego repertuaru. Jak się zorientował, że prawie żadnej nie znam, to obrał sobie chyba za zadanie wymuszenie na mnie ich nauki, wybierając mnie do prowadzenia znacznie częściej niż innych. Po semestrze miałem dość
W szkole mojego dziecka pod koniec ubiegłego roku szkolnego zapadła decyzja, że zostaną rozwiązane "najgorsze klasy" (nie wiem czy brano pod uwagę tylko średnią, czy też zachowanie). Rozwiązano więc po jednej klasie z rocznika (obecnego) 8, 7 i 6 (z młodszych nie wiem), zaś dzieci z tych klas przydzielono do pozostałych klas, dzięki czemu zwiększono liczebność klas do 26-28 osób (w sam raz na epidemię). Zwolniono część nauczycieli, pewnie pracujących emerytów lub
@fruziazuzia: tak szczerze mówiąc to nie rozumiem po co do religii podreczniki? Przecież religia katolicka ma swoją świętą księgę, której studiowaniem jej wyznawcy powinni się zajmować, a taki katecheta powinien w tym pomagać
Cytując klasyka. " Kto zabił u pana miłość do religii? - Katechetka"
Sam należę do kategorii co może mocno wierzący nie byli ale do kościoła chodzili za młodu. Ale jak trafiła się małpa ucząca religii to szybko mi się odechciało i tak zostało do dzisiaj.
idzie ku lepszemu. mój dwunasto już letni syn był jedyny w pierwszej klasie ktory nie chodził na religię i było to postrzegane jako dziwne. mój drugi, właśnie zaczynający szkołę jest w grupce 5 na 23 którzy na religię się nie zapiszą. w tym tempie za 20 lat proporcje będą odwrotne :)
@lemonic: @BoJaProszePaniMamTuPrimasorta: tak w podstawowkach wciaz znaczna wiekszosc uczeszcza na religie. W Liceach i technikach juz mniej osob, bywa ze ok polowy, przynajmniej w tych lepszych z swieckich szkol.
Absolutnie nie jestem żadnym lewakiem, ale religia 2 razy w tygodniu przez całe nauczanie, od zerówki, czyli w sumie 26 godzin, to jakaś kpina. Żadnego innego przedmiotu nie ma w sumie tak dużo jak religii. Według decydentów absolwent liceum nie musi na przykład wiedzieć kim był L.van Beethoven czy Claude Monet (przedmioty związane ze sztuką praktycznie nie istnieją), za to musi być #!$%@? specjalistą w dziedzinie religii katolickiej. To jakiś obłęd.
@Mamoniowa: Godziny w ramowym planie nauczania w szkole podaje się w godzinach w tygodniu w jednym roku szkolnym. 13 lat nauki od zerówki i ciągle po dwie godziny religii w tygodniu każdym roku.
@1983: A ja ci powiem, że religii jest zdecydowanie za mało (nie, to nie jest sarkazm). Im więcej dzisiaj tym mniej w przyszłości i jeszcze jakaś szansa na normalność na starość.
Komentarze (276)
najlepsze
PS. "Nad Niemnem" nie złapałem nawet w pierwszym przypadku XD.
Biskupi teraz nie myślą na pokolenia do przodu tylko byle się teraz nachapać - a po nas to i potop. A w nachapywaniu się to akurat oni mierni nie są.
@gps: Nie do wiary że dalej się przewija ta bzdura w komentarzach xD Ludzie przestają wierzyć bo religia to bajka dla głupców, na pewno zaczną wierzyć w inna bajkę xDD Tak jak w Czechach i Estonii np.
@turbonerd: myślę że 90% uczniów nie interesowała religia w ogóle ale chodzili bo wszyscy chodzili
" Kto zabił u pana miłość do religii?
- Katechetka"
Sam należę do kategorii co może mocno wierzący nie byli ale do kościoła chodzili za młodu.
Ale jak trafiła się małpa ucząca religii to szybko mi się odechciało i tak zostało do dzisiaj.
Wystarczy by katecheta rzetelnie przerabial material z katechozmow, by mlodziez uznala ze to "ostro porabane".
@darksaber: Uuu panie - toś ty krzyżaka miał w szkole (╯°□°)╯︵ ┻━┻
@Mamoniowa: Godziny w ramowym planie nauczania w szkole podaje się w godzinach w tygodniu w jednym roku szkolnym. 13 lat nauki od zerówki i ciągle po dwie godziny religii w tygodniu każdym roku.
A ja ci powiem, że religii jest zdecydowanie za mało (nie, to nie jest sarkazm).
Im więcej dzisiaj tym mniej w przyszłości i jeszcze jakaś szansa na normalność na starość.