Jako, że zbliża się sesja chciałabym to uczcić przepisem na zupę studencką za 5zł, na 2-3 dni:)
KROK 1"zakupy"
Potrzebujemy:
2 marchewek,
1 cebulę,
mały seler,
4 ziemniaki
250g (lub więcej) kapusty kiszonej
KROK 2 "gotowanie"
Do garnka wrzucamy kapustę, zalewamy 1/2 szklanki wody, gotujemy na małym ogniu (czas gotowania=30-40-byle nie przypalić)
KROK 3 "krojenie"
W sumie najtrudniejsze w przepisie: obrać i pokroić warzywa
KROK 4"smażenie"
Na patelnie wrzucamy warzywka, oprócz ziemniaków i trzymamy na małym ogniu z 10 minut(nie musimy nad tym stać, może się samo smażyć)
KROK 5 "WSZYSTKO DO JEDNEGO GARA"
Bierzemy największy gar jaki mamy
wrzucamy do niego sół, pieprz, jakieś zielone przyprawy, jak mamy to kostkę rosołową
dorzucamy ziemniaki i warzywa z patelni
GOTUJE SIĘ SAMO:)
jak już ziemniaki będą miękkie wrzucamy kapustę
Gotuje się jeszcze parę minut i już możemy jeść:)
w wersji de lux ze śmietanką i szczypiorkiem
SMACZNEGO!
Najlepiej smakuje 3 dnia, jeśli coś zostanie;P
PS
dla tych o słabym brzuszku: kapustkę pod obgotowaniu przelać na sitku zimną wodą.
Komentarze (231)
najlepsze
-Jak tam na górze ?
-Jest super, dziewczyny, tańce no mówię ci świetna impreza
-OO idę zobaczyć
btw. Jako że sesja mało kto pije duże ilości alkoholu to nie trzeba tak oszczędzać.
Aż sobie przypomniałem jak wcinało się ryż z keczupem. Polecam
Zjadłbym cały ten garneczek warzyw "na raz", zagryzł pół bochenkiem chleba a za godzinę znów byłbym głodny.
Wyjątek potwierdza regułę. Zresztą nic w tym znalezisku nie przypomina mi porządnych ruskich.
Na Śląsku zresztą utarła się tradycja żuru podawanego w Soboty bez drugiego dania. Taki żur robiony był z wkładką ( pokrojonym mięsem, żeberkami do obgryzienia,kiełbasą, albo moja ulubiona wersja frankfurterkami) i podawany do tego był chleb. Był to jednodaniowy obiad, co wynikało główne z biedy i faktu, że w końcu jutro