Widać z ryjem się opłaca załatwiać sprawy bo i za darmo mu tego solenojda naprawili. Popatrzcie na to też z tej strony, że efekt takiej przezorności to jest to że w serwisach nie tylko samochodowych jebią ludzi aż miło zmyślając wady i wymieniając to co da się łatwo naprawić.
Chciałem obejrzeć całe nagranie, ale szkoda mi życia. Nawet w przyspieszonym tempie. Lata współpracy z różnymi warsztatami pokazały, że zawsze musisz patrzeć na ręce, nie ważne ile razy oddajesz samochód w te same. Większość legnie już na prawidłowej diagnozie, a za wszystko płaci klient. Dalej są miejsca, gdzie opisując objawy z miejsca usłyszysz "przepływomierz", "wtryski", "cewki" itd. A później płać i płacz. Następnie jesteś dymany na cenach części. Mechanik pokazuje ci w
Zajezdzam kiedyś do znajomej twarzy pogadać co słychać. Otworzył taki zakładzik mechaniczny z jednym podnośnikiem. Wchodzę a tam stoi Karolek nad rozebranym silnikiem. Klawiatura zdjęta i typ stoi i drapie się po głowie i do mnie mowi..... Jak jak mam to #!$%@? zrobić jak ja piekarz jestem z wykształcenia.
Obejrzałem tylko kilka pierwszych minut... Gość bierze do roboty samochód od Klienta- widzi zagrożenie, potencjalne problemy, ale nie mówi o nich właścicielowi, bo go nie polubił- super profesjonalne zachowanie. Jak mu się Klient nie podoba to niech grzecznie odmówi i tyle.
nie... ale spotkałem niejednego "fachowca" co tak walił w #!$%@?, że wcale nie dziwi mnie opinia o januszexach, mechanikach, budowlance, itp.
@pdt_87: Do dzisiaj pamiętam patałachów, którzy robili mi LPG w samochodzie. Francuz działał spoko na gazie, ale zbliżał się limit kilometrów to postanowiłem oddać do serwisowania.
Przyjeżdżam, pytam się co i jak. Dwa filtry, sprawdzenie szczelności i ustawienie - 200 zł (to już kilka lat temu było, wtedy to takie
Komentarze (275)
najlepsze
Wchodzę a tam stoi Karolek nad rozebranym silnikiem. Klawiatura zdjęta i typ stoi i drapie się po głowie i do mnie mowi..... Jak jak mam to #!$%@? zrobić jak ja piekarz jestem z wykształcenia.
Auto pojechało na lawecie do innego majstra.
Jak mu się Klient nie podoba to niech grzecznie odmówi i tyle.
@pdt_87: Do dzisiaj pamiętam patałachów, którzy robili mi LPG w samochodzie. Francuz działał spoko na gazie, ale zbliżał się limit kilometrów to postanowiłem oddać do serwisowania.
Przyjeżdżam, pytam się co i jak. Dwa filtry, sprawdzenie szczelności i ustawienie - 200 zł (to już kilka lat temu było, wtedy to takie