Czasami się zastanawiam czy ja jeżdżę nad Bałtyk czy może #!$%@? gdzie indziej. Nie ma tłumów w czerwcu, nie ma parawanów, nie ma drożyzny i odpustowych jarmarków. I ryba też tania. No, ale co kto tam sobie lubi.
@jakub-dolega: po co tam w czerwcu jechać? Pogoda może być mocno średnia a do wody ciężko wejść bo zimna i brudna. Jaka jest motywacja do jechania nad Bałtyk szczególnie w czerwcu??
@yetix: A czemu nie? Miesiąc jak każdy inny. Komentarz był ironiczny, bo ludzie gnieżdżą się na plaży jak foki, żrą drogie żarcie w podrzędnych budach. Za to 5 kilometrów dalej panie magia. Zdjęcie w połowie lipca po południu.
Polecam okolice Zadaru. Byłem z różową 3 tygodnie w kwietniu (2 home office, 1 urlop) i jeśli chodzi o żarcie to mieszane mięso porcja z frytkami na 2 dni dla nas obojga w knajpie, 70 zł (braliśmy resztki na wynos). Dodatkowo niedaleko od domu mieliśmy mała knajpkę dla localsów, pizza z owocami morza by 2 osoby się najadły 30 zł. A tych morskich śmieci było tyle że ciężko było to podnieść by
@poncz_ek: @Ziutson: Chorwacja w knajpach jest droższa niż PL, ale o wiele bardziej atrakcyjna jeśli chodzi o krajobraz, pogodę - i przede wszystkim - ludzi. Poza paroma wyjątkami nie ma przy plaży tandetnych budek z grającymi chińskimi zabawkami dla dzieci, nie ma bud z kebabem przy których spasione i czerwone od taniej wódy mordy puszczają disco polo z głośnika. Jeszcze miesiąc i też jadę, po raz już chyba setny.
A potem się ludzie dziwią, że naród woli pojechać na wakacje na południe Europy - Chorwacja, Czarnogóra, Albania czy Grecja. 1) Ceny porównywalne w Cro, a Czarnogóra i Albania tańsze. 2) Pogoda pewna 3) nie ma parawaniarzy 4) Owoce morza, ryby - tańsze, a owoce morza do tego świeże. Do tego zupełnie inny klimat w knajpkach, szczególnie wieczorami w małych miejscowościach. 5) Smak warzyw i owoców zupełnie inny 6) Ludzie jakby bardziej
W ubiegłym roku byliśmy na weekend nad morzem i nie było problemu. Knajpy wybieraliśmy według opinii w Google i jedliśmy dobrze i w normalnych cenach w miejscach raczej popularnych i blisko lub w "centrum". W dobie Internetu łatwo odsiać Januszy i słabe gastro, a i trafić to też trzeba się naszukać, bo konkurencja takich zjada i wypluwa.
A ludzie często kretyni, nawet im się szukać nie chce i przepłacają a potem żal
@Banita77: Nie każdy jest "internetowy". Starsze osoby mogą nie mieć obycia ze smartfonem i stanowią łatwy kąsek. Później jak już znajdzie stolik w przepełnionej nadmorskiej miejscowości to już zamówi. I tak to się kręci.
@Turbiszon: Tu nie trzeba być obeznanym z internetem. Wystarczy przejść się dalej niż centrum. Przykład z mojego regionu. Kebaby w samym centrum miasteczka nadmorskiego serwowane przez "inwestora" ze Słupska który dzierżawi budę. Kebab u niego kosztuje 19zł a mięsa są śladowe ilości!!! Chętnych jeleni oczywiście nie brakuje. Lokalny mieszkaniec który ma w swoim domu punkt gastro z kebabami, ale 200m od ścisłego centrum i bez reklam, kebab kosztuje 13zł i baardzo
PrzyjeżdżAŁ do mnie jeden klient po towar. Wlasciciel 3 smazalni nad morzem. Robił zakupy na 50-70 zł, słoma mu z butów wystawała, zawsze się pytał czy mam coś starego i przecenionego i targował się przy tak smiesznej kwocie o 1-2 zł a ma tyle kasy że na kilka wizyt przyjechał dwoma różnymi Teslami i takim Mercedesem ze nie widzialem ze ludzi w Polsce stać na takie auta. Może i nad Bałtykiem są
Co roku ten sam artykuł "Turyści zdziwieni cenami, coraz drożej nad morzem, zdzierają " A jak pojedziesz to normlane ceny tylko nie trzeba jeść ryby na samym deptaku tylko kawałek dalej. Zapraszam na Dolny Śląsk tutaj jest tanio dla turystów i smacznie.
Macie problem nie stać was na wyjazd to zostańcie w domu wyjdzie wam taniej. Mądry człowiek pojedzie na wakacje i znajdzie tanie i smaczne jedzenie głupi baran da sie strzyc na wszystkim.
Skończcie z tym co rocznym spamem i straszeniem.. jeszcze brakuje artykułu że woda w bałtyku jest skażona.. jak co roku..
Takie pieprzenie które nie ma odzwierciedlenia z rzeczywistością, chyba że ktoś wybierze na potrzeby narracji jakiś najdroższy hotel czy lokal jaki może być.
@r5678: Ale musisz się zgodzić, że wakacje nad polskim morzem w sezonie to drożyzna jakich mało, a artykuł jedynie ma na celu przypomnienie tego co ludzie wiedzą od dawien dawna.
Fakt, faktem, że da się zjeść nad morzem smacznie i stosunkowo tanio, ale niestety miejsc gdzie relacja między jakością, a wydana kasą jest niewspółmierna jest o wiele za dużo ;)
Komentarze (404)
najlepsze
Jeszcze miesiąc i też jadę, po raz już chyba setny.
1) Ceny porównywalne w Cro, a Czarnogóra i Albania tańsze.
2) Pogoda pewna
3) nie ma parawaniarzy
4) Owoce morza, ryby - tańsze, a owoce morza do tego świeże. Do tego zupełnie inny klimat w knajpkach, szczególnie wieczorami w małych miejscowościach.
5) Smak warzyw i owoców zupełnie inny
6) Ludzie jakby bardziej
@Banita77: Nie każdy jest "internetowy". Starsze osoby mogą nie mieć obycia ze smartfonem i stanowią łatwy kąsek. Później jak już znajdzie stolik w przepełnionej nadmorskiej miejscowości to już zamówi. I tak to się kręci.
@Nadia_:
Ale przecież nawet ta ryba z nagłówka po 140zł za kg, to wcale nie jest jakoś turbo-drogo.
To wychodzi ~25-30zł za porcję.
Takie pieprzenie które nie ma odzwierciedlenia z rzeczywistością, chyba że ktoś wybierze na potrzeby narracji jakiś najdroższy hotel czy lokal jaki może być.
Fakt, faktem, że da się zjeść nad morzem smacznie i stosunkowo tanio, ale niestety miejsc gdzie relacja między jakością, a wydana kasą jest niewspółmierna jest o wiele za dużo ;)