Czego brakuje w MP3?
Porównanie na spektrogramach.
dodo155 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 199
Porównanie na spektrogramach.
dodo155 zChcę pokazać jak zubożony jest format mp3, w porównaniu do FLAC (bezstratny, jak CD) czy chociaż OGG. Chodzi tutaj o wysokie częstotliwość. Oto spektrogramy (pokazują występowanie danych częstotliwości w utworze):
Różnice widać najlepiej jak przeglądnie się jeden po drugim w jakiejś przeglądarce grafiki.
Jak widać FLAC czy OGG są praktycznie identyczne podczas gdy mp3 (najwyższa jakość) całkowicie obcina wszystkie częstotliwość powyżej 16kHz, które dla większości ludzi są jeszcze słyszalne. Dla większości różnica ta nie jest wyraźna, ale może to z przyzwyczajenia do mp3?
Komentarze (199)
najlepsze
http://wiatrowa.eu.interia.pl/graf/infradzwieki2.jpg
za
http://wiatrowa.eu.interia.pl/#07
btw. JPG do kolorowych obrazków, PNG do tekstów ;)
Gwoli ścisłości - na słuchawkach za 10 zł można nie odczuć różnicy, ale na takich za 50 zł już tak.
Kupuj płyty i sam ripuj do flac/ogg ;>
Swoją drogą kiedyś muzyki słuchało się na winylach, to była jakość (albo po prostu mam syndrom idealnej przeszłości).
Kilka lat temu też naszła mnie moda na vinyle. Nabyłem solidny gramofon, przedwzmacniacz, wykopałem płyty rodziców z piwnicy, dokupiłem też parę własnych czarnuszków. Przyznam że słuchane z gramofonu powala, ale klimatem. Ultra-turbo jakości jednak nie odczułem, mimo że słuchałem też płyt zagranicznych wydawnictw.
W mp3 mozna wywalac tonami utwory ktore sa slabe i z premedytacja to robie - na cd albo plycie
Ale przy słuchaniu muzyki w domu już się nie sprawdza, przynajmniej nie dla mnie. Od dawna już wiadomo, że to mp3 to jeden z gorszych formatów. Najgorsze w tym jest to, że i tak większość społeczeństwa uważa go za najlepszy, i nie widzi żadnej różnicy, a płyta
Życie pokazało, że ludzie wcale nie chcą wyżyłowanej jakości, tylko chcą łatwości przechowywania oraz odtwarzania. Ta pierwsza oznacza mały rozmiar, a druga: szerokie wsparcie w rozmaitym sprzęcie. mp3 odtwarza np. mój (tani) GPS, mimo, że w życiu bym o tym nie pomyślał w momencie zakupu. To o czymś świadczy.
A co do formatów stratnych, ale lepszych / późniejszych (typu