Tyle lat mieszkałem na wsi i wcale by mnie to nie zdziwiło, jakby rolnik co roku "zabierał" sobie kilka cm pola bo, sobie tak zaorał. U nas stały proceder. Rok temu wziął pół metra, a nikt się nie #!$%@?ł W tym roku kolejne pół metra
A potem wielkie oburzenie rolnika, bo właściciel działki ją chce podzielić i sprzedać a okazuje się, że rolnik sobie "podebrał" trochę działki.
Troche reakcja rolnika slaba. Jak 100% jego ziemia to wzywac bagiety, spisac protokol. Szkody policzyc po najwyzszym mozliwyn kursie, jeszcze by na tym zarobil. No ale po slownictwie i zachowaniu widac, ze takie wyrachowanie wykracza poza jego mozliwosci.
"Ty cwoku!" A później "nic do ciebie nie mam personalnie" i szarpie go xD. Co za dzban. Niech się z właścicielem firmy o odszkodowanie sądzi. Ooo już film usunięty.
@Scybulko: moment.. są naruszane jego dobra w tym właśnie momencie, to się bezpośrednio broni. ma do tego prawo! dlaczego ma działać post faktum? bo ty tak to widzisz?
Jedni idioci są w 100% pewni że to gminna droga, drudzy idioci są w 100% pewni że to pole rolnika, no i nikt nie ma racji, bo nie znamy faktów. Bez opierania się na faktach nie można mieć racji, tylko zgadywać.
@botaz: Jeden fakt znamy, rolnik bezprawnie upublicznił wizerunek, operator może wytoczyć mu proces a jak go wytoczy to wygra, dochodzą straty moralne bo go wyzywa i popycha.
Nie można takich prac robić bez uzgodnienia i tyle. Wjechał debil chłopowi na pole bez uzgodnienia i jeszcze po zasiewie. Głupia pezda nie koparkowy. Ja w tej chwili kopię kabel między dwiema miejscowościami - wszystko uzgodnione z gminą miejską i wiejską - wszyscy okoliczni rolnicy poinformowani (zresztą to nasi klienci) i uzgodnione z nimi jest, że kabel będzie szedł przez międzę między polami i każdy dzień zakończymy w
@brokenik: Zgadza się. Nawet jak to jest zasiana droga gminna to idzie do rolnika i mu mówi że będą kopać bo tak mają w papierach i weryfikuje się czy wszystko jest ok.
@paliwoda: – A skąd mam wiedzieć, gdzie jest Gruzin? Nie znam żadnego Gruzina. – To się dowiesz! Daję ci na to dzień czasu. – Nie mówi się „dzień czasu”. – A u nas się mówi. Mówi się: „idź kupić bułkie chleba”? No, to jest to samo.
Kurde jakby wiedzieć co to za miejscowość i miejsce to by szybko można było na Geoportalu sprawdzić działeczkę i by wyszło czy to zaorana droga czy serio pole i by się wyjasniło
U mnie jak kładli światłowody to było pismo które trzeba było podpisać, że wyraża się zgodę i tu pewnie było tak samo tylko pewnie pan pieniacz nie czytał dokładnie. :)
Co znaczy zgoda ktora 'trzeba bylo podpisac'? jak nie to strzelali w glowe? czy 'mozna bylo podpisac'?
@cesanne303: Można było. Coś o rozpoczęciu prac na terenie działki. W sumie to znam przypadki gdzie starsi ludzie odmawiali udostępnienia działki pod światłowód i cała wioska przez to obrywała.
Oczywiście inną sprawą jest to, że takie prace przeprowadza się w odpowiednim dla właściciela terminie a nie kuźwa na spontanie bez konsultacji. Nawet w przypadku
@josedra52: Gdyby tak było jak piszesz to by nigdy nic nie wykopali ponieważ jednemu pasuje wtedy drugiemu w innym terminie a oni też maja terminy na pewno do kiedy trzeba prace wykonać inaczej ... dlatego podpisuje się zgodę i dostaje się za to kasę za ewentualne straty w plonach. Innym faktem jest że zawsze w takich umowach jest wyraźnie napisane że należy na 5 dni przed powiadomić właściciela o wejściu w
To mam #!$%@? odwrotną sytuację. Starzy kupili dom na wsi i se tam mieszkali. Wkopano telefon z którego w 1998 już miałem neta po modemie <3. Kabel szedł przez pola i działkę takiego rolnika. Typ zmarł, rodzina sprzedała chatę itd jakiemuś #!$%@? holendrowi. Typ dziwne rzeczy odjaniepawlał - całość działki okopał 2 metrowym wałem przy okazji zatykając rowy melioracyjne (inni rolnicy się #!$%@? jak im pola zalało). Jakoś się z moimi starymi
@Therionn: Jeśli wszyscy się zgadają, żeby robić mu na złość przy każdej okazji to dla każdego będzie mało roboty, a on będzie miał uprzykrzone życie w opór.
@Nemayu: są tacy co nie miękną. wczoraj typ montował u mnie domofon. akcja opłacona z funduszu remontowego, bo sie zawsze ktoś nie godził na to (uczciwie mówiąc też i my). Sytuacja taka, ze albo teraz montuje za free, albo później i tak trzeba ale już opłacić koszty. No i się sąsiadka spięła, ze nie i #!$%@?.. a i tak domofon będzie, klucz dostanie, tyle ze za aparat juz bedzie
Komentarze (339)
najlepsze
U nas stały proceder.
Rok temu wziął pół metra, a nikt się nie #!$%@?ł
W tym roku kolejne pół metra
A potem wielkie oburzenie rolnika, bo właściciel działki ją chce podzielić i sprzedać a okazuje się, że rolnik sobie "podebrał" trochę działki.
A tłumaczenie rolników
"Tyle lat
@kodecss: miał darmowe plony :) Jeszcze powinien pozwać rolnika za bezprawne
Jak 100% jego ziemia to wzywac bagiety, spisac protokol. Szkody policzyc po najwyzszym mozliwyn kursie, jeszcze by na tym zarobil.
No ale po slownictwie i zachowaniu widac, ze takie wyrachowanie wykracza poza jego mozliwosci.
@neizd: i ciagac sie 15 lat po sadach ktore finalnie stwierdza niska szkodliwosc albo 100zl odszkodowania :D
dlaczego ma działać post faktum? bo ty tak to widzisz?
Nie można takich prac robić bez uzgodnienia i tyle. Wjechał debil chłopowi na pole bez uzgodnienia i jeszcze po zasiewie. Głupia pezda nie koparkowy. Ja w tej chwili kopię kabel między dwiema miejscowościami - wszystko uzgodnione z gminą miejską i wiejską - wszyscy okoliczni rolnicy poinformowani (zresztą to nasi klienci) i uzgodnione z nimi jest, że kabel będzie szedł przez międzę między polami i każdy dzień zakończymy w
– A skąd mam wiedzieć, gdzie jest Gruzin? Nie znam żadnego Gruzina.
– To się dowiesz! Daję ci na to dzień czasu.
– Nie mówi się „dzień czasu”.
– A u nas się mówi. Mówi się: „idź kupić bułkie chleba”? No, to jest to samo.
@cesanne303: Można było. Coś o rozpoczęciu prac na terenie działki. W sumie to znam przypadki gdzie starsi ludzie odmawiali udostępnienia działki pod światłowód i cała wioska przez to obrywała.
Oczywiście inną sprawą jest to, że takie prace przeprowadza się w odpowiednim dla właściciela terminie a nie kuźwa na spontanie bez konsultacji. Nawet w przypadku
Starzy kupili dom na wsi i se tam mieszkali. Wkopano telefon z którego w 1998 już miałem neta po modemie <3. Kabel szedł przez pola i działkę takiego rolnika. Typ zmarł, rodzina sprzedała chatę itd jakiemuś #!$%@? holendrowi. Typ dziwne rzeczy odjaniepawlał - całość działki okopał 2 metrowym wałem przy okazji zatykając rowy melioracyjne (inni rolnicy się #!$%@? jak im pola zalało). Jakoś się z moimi starymi
@Nemayu: są tacy co nie miękną. wczoraj typ montował u mnie domofon. akcja opłacona z funduszu remontowego, bo sie zawsze ktoś nie godził na to (uczciwie mówiąc też i my). Sytuacja taka, ze albo teraz montuje za free, albo później i tak trzeba ale już opłacić koszty. No i się sąsiadka spięła, ze nie i #!$%@?.. a i tak domofon będzie, klucz dostanie, tyle ze za aparat juz bedzie