Patologia jedzie na wakacje. Libacja w zatłoczonym pociągu PKP
Przez trzy godziny pasażerowie pociagu Intercity z Gdańska do Warszawy wysłuchiwali obscenicznych żartów, od krzyków zatykali uszy. Ekipa konduktorska praktycznie nie reagowała opisuje pasażer - Kosma Nykiel, urbanista i działacz społeczny z Łodzi.
Mistrzrozkimnki z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 302
Komentarze (302)
najlepsze
@Nobekawwuj Nie jest z GW, a robi fajna robotę w Łodzi
Komentarz usunięty przez moderatora
Brakuje jeszcze aby napisali że konduktorzy nie reagowali, bo pili z maszynistą
Komentarz usunięty przez moderatora
Chyba raczej osoba maszynująca, Ty genderofobie xF
Gdyby to byli brytyjscy turyści to można by im wybaczyć - są z zachodu, więc to wyższy szczebel hierarchii, mówią
Komentarz usunięty przez moderatora
@lubiecie: i co z tego? Nie ma takiej chołoty która potrafiłaby przeszkodzić w podróży bardziej od matki z niewychowanym bachorem a to się w pendolino zdarza...
@lubiecie: ja bardzo często podróżowałam pendolino i matka z bachorem potrafi się trafić wszędzie nawet w wagonie ze strefą ciszy i zazwyczaj się okazuje, że w przeciwieństwie do zwykłej hołoty matka z bachorem jest nietykalna dla obsługi pendolino.