"Wolę żeby mój kolega wypłakał się na moim ramieniu, niż pójść na jego pogrzeb"
Zwycięzca walki MMA Paddy "The Baddy" Pimblett, mówi o znajomym który popełnił samobójstwo. O stygmatyzacji mężczyzn na całym świecie, że mężczyźni nie mogą rozmawiać o swoich problemach.
CichySzelestOka z- #
- #
- #
- #
- 245
Komentarze (245)
najlepsze
@ra00: I posiadanie kolegów którzy go wyzwą jak się pożali.
Mam kolegę z pracy, który już z nami nie pracuje. Pojechał ponownie w swoje strony trochę z podkulonymi ogonem i pewnie z myślą, że życie mu się nie udaje. Starałem się pogadać z nim o tym wszystkim przez telefon. Wcześniej udawało się nam gadać osobiście i było mu trochę lepiej. Ale teraz jest na
Lepiej kierować się zasadą - wszystko, co powiesz, może być użyte przeciwko tobie.
Mówi w ten sposób tylko dlatego, że kolega się zabił. Gdyby żył i przyszedł z nim porozmawiać, w najlepszym razie zostałby spławiony jakimś banałem w stylu "weź się w garść". Realnie oddałby własną słabość w ręce swojego rywala, czyli innego mężczyzny. Wypłakanie się kobiecie ma jeszcze dotkliwsze skutki.
Nikogo nie obchodzą
Nie wyobrażam sobie abym ja swojemu przyjacielowi nie mógł powiedzieć co mnie boli, ani nie wyobrażam sobie aby mój przyjaciel ukrywał przede mną takie rzeczy.
Wydaje mi sie ze zrozumiał, bo powiedziałem że jak chce abysmy byli przyjaciołmi to musimy sie wzajemnie wspierać, zrozumiał ale pewnie tylko dlatego że mnie szanował bo prawdopodobnie mam jakieś