TL;DR: Przez prawie trzy lata w niektórych wtyczkach elektrycznych w moim mieszkaniu były mierniki. Zebrałem średnie dane z tego czasu i porównałem je do łącznego zużycia prądu w domu i zauważyłem ciekawe prawidłowości odnoszące się do życia całej rodziny. Polecam przeprowadzenie podobnego ćwiczenia u siebie :-)
Prawie trzy lata temu dostawca prądu do mojego mieszkania zorganizował akcję promującą świadome korzystanie z energii elektrycznej zaopatrując mnie w cyfrowy licznik zużycia energii a dodatkowo za złotówkę kilka urządzeń które sobie zamontowałem w domu pozwalające mi mierzyć temperaturę, zużycie prądu w poszczególnych gniazdkach, wilgotność itp... Oczywiście najciekawsze jest zużycie prądu i tym chciałbym się z Wami podzielić :-)
Prądu używamy tylko do oświetlenia mieszkania (mix LEDów oraz klasycznych żarówek ze ściemniaczami), sprzętu AGD (ale kuchnia gazowa) i elektroniki użytkowej. Mierniki zużycia prądu zainstalowałem w gniazdkach obsługujących (a) rozbudowane kino domowe (amplituner z TV i głośnikami 5.1, NAS, konsola itp) (b) rozbudowaną stację roboczą (mocny, stacjonarny PC z i7 i 3080Ti, dwa kilkuletnie monitory 24" i 32", trochę urządzeń we/wy, ładowanie telefonów itp) (c) lodówka 185m klasy A+ z deklarowanym rocznym zużyciem energii 281kWh (d) lampa LED składająca się z czterech żarówek i pełniąca rolę oświetlenia pokoju dziecięcego.
No to zaczynamy.
Obserwacja 1. Łączne uśrednione miesięczne zużycie prądu...
Bez zaskoczenia, najniższe zużycie prądu zostało odnotowane w miesiącach letnich. Szczególnie w sierpniu który w ostatnich latach był u nas miesiącem wakacyjnym.
Ok, ale co zużywało najwięcej prądu?
Obserwacja 2. Średnie łączne zużycie energii elektrycznej w podziale na odbiorniki
W kategorii Inne zawierają się wszystkie sprzęty AGD poza lodówką, oświetlenie mieszkania oraz wszystkie niewymienione sprzęty elektryczne (kilka laptopów, odkurzacz, ...)
I tutaj ciekawa rzecz, czy w zimie tylko oświetlenie mieszkania powodowało wzrost konsumpcji energii elektrycznej?
Obserwacja 3. Średnie łączne zużycie energii elektrycznej w podziale na odbiorniki w miesiącach zimowych i letnich.
Muszę przyznać, że nie pomyślałem o tym, że w zimie nie tylko świecę więcej światła (kategoria "Inne"), ale i więcej pracuję przy PC. Faktycznie jest tak, że dużo więcej przy komputerze pracuję w zimie niż w lecie. Z kolei zużycie prądu na TV jest bez zaskoczenia na nominalnie tym samym poziomie - kino domowe służy nam do oglądnięcia przez dzieci bajki na dobranoc co drugi dzień plus raz na jakiś czas jakiegoś filmu w gronie rodzinnym i to się w ciągu roku nie zmienia.
Obserwacja 4. Jak tam lodówka i deklaracje producenta?
Średnie zużycie energii przez lodówkę wyniosło 374 kWh / rok w stosunku do deklaracji producenta 281kWh / rok. 33% więcej, dość duża różnica...
W miesiącach zimowych lodówka zużywała ok. 30 kWh / miesiąc , w letnich ok. 35 kWh / miesiąc.
No i teraz pytanie w obliczu nadchodzących podwyżek prądu: Jakieś oszczędności?
1. Szukamy urządzeń stale kradnących prąd: Moje mieszkanie w trybie "idle" zużywa ok. 2,4 kWh dziennie - z czego duża część (więcej niż lodówka) jest konsumowana przez działający non-stop NAS. Codzienne wyłączanie go na noc mogłoby przynieść ok. 15 kWh miesięcznie oszczędności, problem jednak w tym, że to nie jest sprzęt przystosowany do takich operacji, a korzystam z niego codziennie. Z kolei cały wyłączony sprzęt komputerowy zużywa ok. 5Wh na godzinę więc wyłączanie go "z listwy" przyniesie pomijalne oszczędności.
2. Szukamy urządzeń zużywających w szczytowych momentach najwięcej prądu: W zeszłym roku w komputerze wymieniłem kartę graficzną na bardziej prądożerną (1070 na 3080Ti) co spowodowało że podczas gry zużycie prądu wzrosło o ok. 80W podczas obciążenia. Na przełomie roku wymieniłem jednak dodatkowo stary zasilacz (ale mocny i wysokiej klasy) na tej samej mocy nowy 80 plus platinum co obniżyło zużycie prądu o 60W w obciążeniu -> kolejny powód aby zainwestować w dobry certyfikat na Twoim zasilaczu jeśli masz mocny PC z którego sporo korzystasz.
3. Szukamy pareto: na obserwacji 2 widać że nie ma u mnie grupy urządzeń jednoznacznie odpowiedzialnej za większość zużycia prądu.
Podsumowując, polecam przyjrzeć się temu jakie masz urządzenia w domu i dokonywać racjonalnych działań związanych z oszczędzaniem energii. Wyłączenie listwy pod komputerem da Ci może złotówkę miesięcznie, ale wymiana lodówki na mniejszy i energooszczędniejszy model z racji tego że działa non-stop może realnie wpłynąć na Twój budżet związany z energią elektryczną, tak jak inny sprzęt elektryczny którego stale używasz. A jeśli macie pomysł na jakąś inną statystykę z takich danych możnaby wyciągnąć - dajcie znać ;-)
Komentarze (360)
najlepsze
Większość tych oszczędności polega na tym, że oszczędny poleci na drugi koniec miasta, aby kupić masło o złotówkę taniej. Jeszcze jak nie było ledów, to mam w rodzinie takiego oszczędzacza, że na świetle oszczędzał , a potem cała rodzina musiała okulary u optyka kupić.
Ostatnio też więcej zapłaciłem bo przekroczyłem moc umowną :)
Coś nie używasz to wyłączasz, wychodzisz z domu wyłączasz listwy, gasisz światło itd. Proste i skuteczne rozwiązania, reszta to mieszanka marketingu, paranoi i bzdur.
No spoko, ale to są nadal oszczędności rzędu pewnie kilku złotych miesięcznie, ergo kilkudziesięciu złotych rocznie. Dajmy na to 50 zł rocznie. Różnica w cenie pomiędzy A+ a A+++ to jakieś 600 zł średnio. Wychodzi, że oszczędność będzie widoczna po
Z resztą tak jak pisze @Kot_w_butach7, teraz jest 2000 kWh a za chwilę będzie 1000 kWh za 2000zł. Małe firmy już teraz mają prąd prawie po 1,5 zł brutto za 1 kWh. W przyszłym roku ma być jeszcze 2,5x drożej. Jeśli w mieszkaniach prąd dobije do 2-3 zł / kWh to
Komentarz usunięty przez moderatora